Elżbieta II tnie wydatki na rodzinę królewską

Brytyjska królowa Elżbieta II chce zmniejszyć liczbę "pracujących" członków rodziny królewskiej (ang. working royals) do czterech: siebie, następcy tronu i jego dwóch synów - donosi zwykle dobrze poinformowany w sprawach dworu tabloid "News of the World".

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP | Torsten Blackwood

Brytyjska królowa Elżbieta II chce zmniejszyć liczbę "pracujących" członków rodziny królewskiej (ang. working royals) do czterech: siebie, następcy tronu i jego dwóch synów - donosi zwykle dobrze poinformowany w sprawach dworu tabloid "News of the World".

Za planami tymi kryje się chęć zmniejszenia kosztów finansowania rodziny królewskiej przez podatników i umocnienie jej wizerunku publicznego w okresie, gdy jej poddani z powodu głębokiej recesji zostali zmuszeni do zaciskania pasa.

Zajmująca się planowaniem modelu monarchii grupa The Way Forward, której przewodniczy królowa, chce uniknąć sytuacji, w której wydatki dworu królewskiego znajdą się pod lupą mediów tak, jak stało się to z wydatkami deputowanych Izby Gmin. Rzecznikiem tych zmian jest książę Walii Karol, następca brytyjskiego tronu - sugeruje pismo.

- Elżbieta II zdecydowana jest przekazać (następnemu pokoleniu rodziny królewskiej) monarchię umocnioną. Po to, by tak się mogło stać, instytucja ta musi cieszyć się szacunkiem poddanych - powiedział tygodnikowi nie wymieniony z nazwiska przedstawiciel królewskiego dworu.

Według "News of the World" nowe rozwiązania weszłyby w życie od czerwca br., gdy wnuki Elżbiety II książęta William i Harry (drugi i trzeci w linii sukcesji do tronu) udadzą się w pierwszą wspólną, samodzielną podróż zagraniczną do Botswany i Lesotho, a następnie do RPA na piłkarskie mistrzostwa świata.

Książę William, który odbył już samodzielną podróż jako reprezentant rodziny królewskiej do Nowej Zelandii i Australii jest honorowym przewodniczącym Angielskiej Federacji Piłkarskiej (FA). Reprezentacja Anglii jako jedyna spośród czterech brytyjskich drużyn piłkarskich zakwalifikowała się do mistrzostw.

Plany Elżbiety II są złą wiadomością dla pozostałych jej wnuków i wnuczek, które muszą liczyć się z tym, iż w przyszłości nie będą "pracującymi" członkami rodziny królewskiej i będą musiały zadbać o znalezienie sobie źródła utrzymania.

Oprócz książąt Williama i Harry'ego, wnuczkami Elżbiety II są studiujące obecnie księżniczki Eugene i Beatrice, córki księcia Yorku Andrew, Louisa i James, dzieci księcia Edwarda, wicehrabiego Wessex, oraz Peter i Zara, dzieci księżniczki Anny.

Elżbiecie II ma zależeć na tym, by jej wnuki i wnuczki brały przykład z Petera i Zary, którzy utrzymują się sami. Peter Mark Andrew Phillips pracuje dla filii brytyjskiego banku w Hong Kongu, zaś Zara Anne Elizabeth Phillips jest sportsmenką, ma osiągnięcia w hippice i ukończyła kurs fizjoterapii.

Nie jest do końca jasne, co stanie się z dziećmi królowej. Jedna z możliwości branych pod uwagę przewiduje, iż przejdą na emeryturę w wieku 65 lat. Księżniczka Anna ma 59 lata, książę Andrew 50, a książę Edward 46 lat. Najwcześniej w stan spoczynku przejdą spokrewnieni z Elżbietą II książę Kentu, książę Gloucester i księżniczka Alexandra.

Dopóki to nie nastąpi, Elżbieta II nadal będzie brała na siebie koszty ponoszone przez członków królewskiej rodziny z tytułu prac dla organizacji charytatywnych, którym patronuje, lub w ramach zobowiązań dla wojska.

System finansowania monarchii oparty na tzw. liście cywilnej przewiduje, iż monarcha i jego małżonek otrzymuje roczną zapomogę w stałej wysokości na pokrycie wydatków dworu w zamian za przekazanie państwu przychodów z dóbr królewskich.

Wydatki innych członków rodziny królewskiej ponoszone przez nich z tytułu pełnienia funkcji państwowych, jak również wydatki na personel administracyjny pokrywa parlament. Elżbieta II refunduje parlamentowi te koszty z dochodu z jej prywatnych posiadłości ziemskich, tzw. księstwa Lancasteru (Duchy of Lancaster), ale odpisuje je od podstawy opodatkowania.

Lista cywilna od 1990 r. opiewa na 7,9 mln funtów rocznie. Wysokość tej kwoty w latach 2011-2010 jest obecnie przedmiotem negocjacji rządu z dworem, które muszą zakończyć się do końca br. Nieoficjalne doniesienia sugerują, iż dwór chciałby, aby kwota ta została zwiększona.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

To już plaga na Podlasiu. Rolnicy znajdują niebezpieczne przedmioty
To już plaga na Podlasiu. Rolnicy znajdują niebezpieczne przedmioty
Nocowanie w studio. Wyjazd busem. Nietypowa oferta pracy dla Polaków
Nocowanie w studio. Wyjazd busem. Nietypowa oferta pracy dla Polaków
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje