Fabryka Fiata zamknie rok znacznie powyżej prognoz
Tyska fabryka Fiata, która na początku 2013 r. prognozowała roczną produkcję rzędu 250 tys. samochodów, zamknie rok znacznie powyżej tych prognoz. W ciągu 11 miesięcy z linii produkcyjnych zakładu zjechało blisko 278 tys. aut - podała spółka Fiat Auto Poland.
- Produkcja modeli fiat 500, lancia ypsilon i abarth 500 była średnio o 23,6 proc. wyższa niż w tym samym okresie ubiegłego roku. To wynik znacznie lepszy niż prognozy z rynków zagranicznych z początku roku - powiedział w piątek PAP rzecznik firmy Bogusław Cieślar, przypominając, że na eksport trafia 99,5 proc. produkcji fabryki.
W ubiegłym roku zakład wyprodukował prawie 350 tys. aut. Tegoroczne zmniejszenie produkcji to efekt zaprzestania produkcji modelu panda classic. Jednak dzięki wzrostowi popytu na pozostałe modele ubytek produkcji jest znacznie mniejszy od spodziewanego, a roczna produkcja zbliży się do 300 tys. samochodów.
Największy wzrost produkcji (o 27,3 proc.) wobec ubiegłego roku zanotował model lancia ypsilon, której do końca listopada wyprodukowano ponad 58,1 tys. egzemplarzy. Produkcja sztandarowego obecnie modelu fabryki - fiata 500 - wzrosła o 22,7 proc. (do ponad 162,5 tys. aut), a modelu abarth 500 o 16,6 proc. (do ponad 7,7 tys. aut).
W sumie produkcja fabryki w ciągu jedenastu miesięcy tego roku wyniosła 277 tys. 868 aut, z czego 228 tys. 397 sztuk modeli Fiata; pozostała część to produkcja Forda.
Przedstawiciele tyskiej fabryki czekają obecnie na decyzję w sprawie ewentualnej lokalizacji w Tychach produkcji nowego modelu Fiata. Jak dotąd takie plany nie zostały oficjalnie ogłoszone.
W pierwszym kwartale tego roku tyska fabryka zwolniła 1450 pracowników i wprowadziła pracę na dwie zmiany, zamiast trzech. Obecnie zakład ustabilizował zatrudnienie na poziomie ok. 3,4 tys. osób. Z listopadową wypłatą załoga otrzyma 1,9 tys. zł nagrody świątecznej.
Zwolnieni na początku roku pracownicy korzystają m.in. z programu "Automobilizacja", w ramach którego pracodawcy zatrudniający osoby zwolnione z pracy w minionym półroczu w Tychach i pobliskim powiecie bieruńsko-lędzińskim mogą liczyć na subsydiowanie ich miejsc pracy. Program objął 200 osób, natomiast kolejnych 15 zwolnionych pracowników otrzymuje po 40 tys. zł wsparcia na uruchomienie własnego biznesu.