Fiskus dobiera się do portfeli sportowców
Urzędy skarbowe zorientowały się, że sportowcy, którzy zakładają firmy reklamowe oszczędzają na podatku. I to sporo. Dlatego zmienia swoje poglądy - pisze "Rzeczpospolita".
19.11.2013 | aktual.: 21.11.2013 08:24
Sportowcy, aktorzy czy dziennikarze za pomocą własnych firmfirm reklamowych dokonują optymalizacji podatkowej.
Zysków z podstawowej aktywności, czyli uprawiania sportu czy artystycznych dokonań, nie rozliczą jak przedsiębiorcy - tego rodzaju czynności nie należą do działalności gospodarczej. Natomiast reszta - zarobki z udostępniania wizerunku, promowania sponsora, występowania w mediach, uczestnictwa w koncertach - może być wykazywana w firmie.
Skarbówka długo to tolerowała. Do czasu. Niedawno zdecydowała, że udostępnianie wizerunku nie może być rozliczane w działalności gospodarczej. Wynagrodzenie z tego tytułu jest bowiem przychodem z praw majątkowych. Powinno być więc opodatkowane według skali.
Zdaniem Tomasza Piekielnika, doradcy podatkowego w kancelarii Piekielnik i Partnerzy, MF ewidentnie zorientowało się, że znane osoby za dużo oszczędzają na podatku i postanowił to ukrócić.
- Takie stanowisko budzi jednak wątpliwości. Fiskus sam przyznaje, że udostępnienie wizerunku nie wiąże się z przeniesieniem praw autorskich, nie mamy też do czynienia z prawami pokrewnymi. Mimo to jego zdaniem wynagrodzenie jest przychodem z praw majątkowych, gdyż ich katalog jest otwarty. To mało przekonująca argumentacja - dodaje doradca podatkowy.
Według eksperta zmiana podejścia zmusi celebrytów do modyfikacji umów ze sponsorami. Jeśli nie będą chcieli ryzykować sporów o udostępnianie wizerunku, ograniczą swoje obowiązki do świadczeń.