Fiskus ściga i karze. Także uczciwych
Urzędnicy skarbowi wykrywają coraz więcej podatkowych przekrętów. Niestety w walce z oszustami ofiarami często stają się też uczciwi przedsiębiorcy - donosi "Rzeczpospolita".
10.04.2014 | aktual.: 10.04.2014 09:48
W zeszłym roku fiskus zajmujący się najpoważniejszymi przestępstwami podatkowymi wykrył nieprawidłowości sięgające 6,4 mld zł. Oznacza to wzrost o ponad 65 proc. rok do roku i jednocześnie trzy razy więcej niż było to w poprzednich trzech latach - czytamy w gazecie.
Dziennik pisze, że taki wzrost wynika ze wzmożonej aktywności przestępców wyłudzających VAT czy mafii paliwowej. Fiskusowi pomagać ma też nowoczesna technologia. To między dzięki niej w 2013 wykryto aż 155 tys. trefnych faktur na kwotę sięgającą blisko 20 mld zł. Tymczasem trzy lata wcześniej było to tylko niecałe 6 mld zł fikcyjnych rozliczeń.
Choć skuteczność urzędników wzrosła, to zdaniem ekspertów nie jest aż tak różowo. Fiskus mieczem obosiecznym uderza nie tylko w naciągaczy, ale niestety także w uczciwych przedsiębiorców.
Jak mówią "Rz" eksperci z BCC oraz kancelarii Ożóg i Wspólnicy coraz częściej skarbówka "łapie" w pogoni za przestępcami firmy, które nigdy przestępstw skarbowych nie popełniły. Sprawa dotyczy szczególnie tzw. karuzel podatkowych(zakładanie wielu firm-słupów i udawanie, że pomiędzy sobą handlują) oraz zwrotu VAT. Fiskus uczciwe firmy, które same padły ofiarami przestępców podatkowych traktuje tak, jakby to oni byli winni.
Zdaniem ekspertów dziś nawet 7 proc. decyzji o wstrzymaniu zwrotu VAT jest dziś wydawanych przez fiskusa nieprawidłowo. Jako przykład "Rz" podaje firmę Nexa, która po wstrzymaniu zwrotu VAT sięgającego kilkudziesięciu milionów, szybko upadła.
Gazeta podkreśla też jeszcze jedną ważną rzecz. Choć wykrywalność gwałtownie wzrosła, to nie przekłada się to na wymiar finansowy. Do budżetu państwa w zeszłym roku wpłynęło od oszustów tylko 750 mln zł. Fiskus nie potrafi sobie poradzić z windykacją należności, które w połowie zeszłego roku wynosiły aż 34 mld zł.
Więcej w "Rzeczpospolitej".