Frank drożeje przed wyborami w USA. Niebezpieczna "bezpieczna przystań"
Względem złotego szwajcarska waluta jest najdroższa od 3 miesięcy. W przypadku euro mowa nawet o 4-mieszięcznych szczytach.
02.11.2016 | aktual.: 09.11.2016 12:18
Obawy o wygraną Donalda Trumpa inwestorzy wyrażają ucieczką z giełdy i lokowaniem pieniędzy w teoretycznie bezpieczne aktywa. Na wartości zyskuje głównie frank, który względem złotego jest najdroższy od 3 miesięcy. W przypadku euro mowa nawet o 4-mieszięcznych szczytach.
Od rana na giełdach można zaobserwować mocne spadki cen akcji. Inwestorzy obawiają się o wynik wyborów w USA, bo jak wskazują najnowsze sondaże, Donald Trump dogonił swoją rywalkę. Niektóre badania nawet dają mu minimalną przewagę nad Hillary Clinton.
Kontrowersyjny i nieobliczalny polityk dla rynków finansowych oznacza niepewność i zwiększa obawy o przyszłość lokowanych pieniędzy. W efekcie kapitał odpływa z ryzykownych instrumentów finansowych i kieruje się w stronę tzw. bezpiecznych przystani. Za taką od lat uważany jest frank szwajcarski, który wyraźnie drożeje.
W środę po południu kurs wymiany franka przekroczył 4,01 zł. Jeśli do końca dnia utrzyma się na tym poziomie, będzie to najwyższy wynik od dokładnie trzech miesięcy. A jeszcze w październiku można było kupić szwajcarską walutę na foreksie poniżej 3,90 zł.
Obserwuj bieżące notowania franka szwajcarskiego src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1478041260&de=1478127540&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=CHFPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Jeszcze większą siłą popisuje się frank w porównaniu z euro, które w szwajcarskiej walucie jest wyceniane najniżej od ponad 4 miesięcy.
Na coraz większe przewartościowanie franka narzeka szef szwajcarskiego banku centralnego. Wyraża przy tym gotowość do podjęcia działań w celu jego osłabienia. Jednym z takich narzędzi jest obniżka stóp procentowych w Szwajcarii, które są już i tak na rekordowo niskim poziomie - minus 0,75 proc.
Na efekty działań banku centralnego czekaj m.in. "frankowicze", którzy z niepokojem zerkają na tablice kantorów. Ostatnie zamieszanie na rynkach wywołane przez wynik referendum w Wielkiej Brytanii spowodował wzrost kursu franka w okolice 4,15 zł. W przypadku kolejnej niespodzianki z wyborami w USA, może to być najmniejszy wymiar kary. W tej sytuacji "bezpieczna przystań" okazuje się bardzo niebezpieczna.