Gminy decydują się na podwyżki opłat. Najwięksi zapłacą więcej
Prawie wszystkie rady gmin w największych miastach zdecydowały o podwyższeniu stawek podatków i opłat lokalnych. Mieszkańcy muszą się tym samym liczyć ze wzrostem podatków od nieruchomości. Więcej zapłacą między innymi właściciele działek, mieszkań, domów czy biur. Stawka poszła w górę o 3,6 proc.
Samorządy decydują co roku czy będą pobierały najwyższy dozwolony podatek, czy nie. Wszystko w ramach limitów ustalonych przez resort finansów. Same stawki różnią się w zależności od rodzaju nieruchomości.
Opłaty idą w górę
Już w przyszłym roku za metr kwadratowy gruntu związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej maksymalnie zapłacimy 1,03 zł, a za pozostałe grunty 0,54 zł. To odpowiednio 4 i 2 grosze więcej niż poprzednio. W przypadku budynków przeznaczonych na działalność gospodarczą zmiana limitu jest najwyższa, jednak nie może przekroczyć 25,74 zł.
W przypadku budynku mieszkalnego płacić będziemy za metr kwadratowy, jednak nie więcej niż 0,89 zł w skali roku. To 4 grosze więcej niż w 2021 r.
"Zdrada" i zaskoczenie w PiS. Po co była rozgrywka ws. TVN?
Różne miasta, inne stawki
Wśród największych miast w Polsce na ulgę nie mogą liczyć mieszkańcy m.in. Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Łodzi, Poznania, Szczecina, Bydgoszczy czy Gdańska - przypomina z kolei Forbes. W każdym z wymienionych miast zdecydowano o wykorzystaniu maksymalnych dozwolonych stawek w 2022 roku.
Są jednak miasta, gdzie opłaty będą nieco niższe. Mowa o Katowicach, Rzeszowie, Toruniu, Zielonej Górze czy Olsztynie. Jeszcze innym tropem podążają rady miast Opola, Kielc czy Gorzowa Wielkopolskiego, gdzie stawki będą niższe od tych zatwierdzonych przez resort finansów.
Najmniej za metr zapłacą mieszkańcy Kielc – w przypadku budynków mieszkalnych danina wyniesie 0,70 zł za metr, a w przypadku gruntów związanych z działalnością gospodarczą 0,91 zł.