Happening Greenpeace przeciwko wierceniom Gazpromu i Shella w Arktyce

Umorusani czarną mazią ludzie siedzący na górze lodowej to główny element happeningu przeciwko zamiarom Gazpromu i Shella, zorganizowanego przez Greenpeace w czwartek w centrum Warszawy. Firmy te planują w Arktyce odwierty w poszukiwaniu ropy i gazu,

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/Rafał Guz

Na skrzyżowaniu Alej Jerozolimskich i ulicy Marszałkowskiej Greenpeace ustawiło zaimprowizowane góry lodowe, siedziało na nich pięcioro ludzi, których czarną mazią oblewał pracownik jednego z koncernów paliwowych. Nad instalacją zawieszono transparent głoszący: "Shell + Gazprom = Arktyczna Katastrofa".

Jednocześnie działacze Greenpeace zbierali podpisy pod globalnym protestem przeciwko poszukiwaniom surowców w Arktyce. Jak informuje organizacja, pod jej apelem do ONZ o utworzenie Arktycznego Rezerwatu Przyrody podpisało się już ponad 3,5 mln ludzi na całym świecie.

Greenpeace twierdzi, że arktyczne zasoby ropy są szacowane na 90 mld baryłek, co oznacza, że wystarczy ich na pokrycie światowego zapotrzebowania przez zaledwie trzy lata, natomiast najbardziej zaawansowane w planach eksploatacji Shell i Gazprom nie są przygotowane na ewentualność wycieku ropy. A jest on - według ekologów - "wielce prawdopodobny w ciężkich arktycznych warunkach pogodowych, gdzie normą są temperatury spadające do minus 50 stopni Celsjusza, silne sztormy czy pływające góry lodowe".

Aktywiści Greenpeace przypominają, że po serii wypadków Shell zawiesił próby wydobycia u wybrzeży Alaski, a Gazpromowi w 2011 r. na Morzu Ochockim zatonęła platforma wiertnicza i zginęło 53 ludzi.

- W kwietniu Shell podpisał wieloletnią umowę z Gazpromem na poszukiwanie i wydobycie ropy w rosyjskiej Arktyce - na morzu Peczorskim i Czukockim. Shell nie potrafił sprostać amerykańskim standardom bezpieczeństwa, zawiesił więc wydobycie u wybrzeży Alaski i przeniósł swoje działania do kraju, gdzie standardy bezpieczeństwa pozostawiają wiele do życzenia. Pierwsze odwierty mają się rozpocząć jeszcze w tym roku. Jeśli dojdzie do wycieku w Arktyce, to jego konsekwencje dla środowiska będą o wiele poważniejsze niż skutki katastrofy w Zatoce Meksykańskiej w 2010 r. - oświadczył dyrektor programowy Greenpeace Polska, Robert Cyglicki.

Kampanię na rzecz objęcia zakazem działalności przemysłowej w Arktyce, na wzór zakazu obowiązującego na terenach wokół bieguna południowego, Greenpeace prowadzi od dwóch lat. W lipcu 2013 r. sześć działaczek organizacji Greenpeace wspięło się najwyższy wieżowiec w Europie - liczący 310 metrów gmach Shard w Londynie, gdzie znajdują się biura Shella - i wywiesiło flagę organizacji z napisem "Save the Arctic" (Ratujmy Arktykę).

"Produkcja gazu i ropy w Arktyce nie jest niczym nowym. Z tego regionu pochodzi 10 proc. światowej produkcji ropy i 25 proc. gazu" - oświadczył wtedy w komunikacie Shell, zapewniając, że jego wiercenia nie szkodzą środowisku i są ważnym elementem energetycznego bezpieczeństwa w świecie.

Shell i Gazprom to nie jedyne koncerny, które przygotowują się do eksploatacji arktycznych złóż. We współpracy z Rosnieftem planują to również m.in. Exxon, Statoil czy Eni.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Zamienią ulicę w deptak? Mieszkańcy mają dość nocnych rajdów
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł