Integracja ze strefą euro warunkiem lepszej pozycji Polski

Niemożliwe jest wzmocnienie pozycji politycznej Polski w UE, jeśli nie będziemy uczestniczyć w integracji "w obszarze wspólnej waluty" - ocenił w środę prezydent Bronisław Komorowski. Dziękował polskim europosłom za to, że potrafią mówić w Unii jednym głosem.

Integracja ze strefą euro warunkiem lepszej pozycji Polski
Źródło zdjęć: © IAN LANGSDON / POOL / AFP

23.04.2014 | aktual.: 23.04.2014 17:56

- Polska stanie przed ważnym dylematem, czy można wzmacniać pozycję Polski w integrującej się Europie, pozycję polityczną i siłę naszego głosu, nie uczestnicząc w integracji w obszarze wspólnej waluty. Wydaje się to być zadaniem niewykonalnym - powiedział Komorowski podczas środowego spotkania w Belwederze z kończącymi kadencję posłami do Parlamentu Europejskiego.

Dlatego, zdaniem prezydenta, "dzisiejszy czas trzeba spożytkować na wypełnienie wszystkich koniecznych warunków, by w ogóle podjąć działania na rzecz członkostwa w strefie euro". Jednocześnie, mówił Komorowski, "trzeba szykować się do debaty na ten temat, czy będziemy mieli wolę wypełnienia tego zapisu, związanego z traktatem akcesyjnym".

Komorowski zasugerował, że możliwe byłoby referendum w sprawie przyjęcia euro. - W moim przekonaniu należy budować gotowość do spokojnej rozsądnej debaty po wyborach parlamentarnych w Polsce tak, by móc dążyć do mądrego rozstrzygnięcia tej kwestii poprzez wybór całego narodu - powiedział.

W opinii prezydenta trzeba też poszukiwać porozumienia w sprawie "likwidacji blokady konstytucyjnej", która uniemożliwia przyjęcie euro. - Tu można się tylko wzajemnie przekonać. Tu żadne działanie w sferze politycznej niczego nie przyniesie - podkreślił Komorowski.

Prezydent zachęcał też Polaków do udziału w majowych wyborach do PE. "Apeluję o gotowość i wolę uczestniczenia w wyborach do PE jak największej ilości polskich obywateli, z całym zróżnicowaniem poglądów, z całym bagażem politycznym" - podkreślił. W ocenie Komorowskiego warunkiem "silnej obecności w instytucjach europejskich jest aktywność obywateli podczas wyborów 25 maja".

- Bez wolności, bez aktu zwycięskiego głosowania 4 czerwca 1989 roku na obóz wolności nie byłoby mowy o członkostwie Polski w UE, bo tamte przełomowe wydarzenia oznaczały zasadniczą reorientację Polski i przyjęcie orientacji prozachodniej, proeuropejskiej, czyli otwarcie konsekwentnie realizowanego kursu na NATO i UE - podkreślił Komorowski. Zdaniem prezydenta trzeba podziękować środowiskom i osobom, które "napracowały się ciężko nad reorientacją Polski po 1989 roku, jak i na wydeptaniu ścieżek prowadzących do UE". - Takich osób i środowisk jest wiele - podkreślił.

W przekonaniu prezydenta "wszyscy możemy mieć satysfakcję, że przeszliśmy wcale niełatwą drogę, ale absolutnie korzystną dla naszego kraju". Komorowski dodał, że w kontekście zbliżającej się kanonizacji Jana Pawła II "serdeczną i wdzięczną myśl" trzeba skierować także w stronę polskiego papieża. - Bez jego wystąpienia w Sejmie, co było bezprecedensowym wydarzeniem, nie byłoby głębokiej akceptacji polskiej opinii publicznej dla członkostwa w UE i dla uczestnictwa Polski w trwającym procesie integracji europejskiej - zaznaczył.

- 25-lecie polskiej wolności, to także 10 lat naszego członkostwa w UE i państwa 5 lat w Parlamencie Europejskim - zwrócił się prezydent do eurodeputowanych.

Komorowski dziękował polskim europosłom za "dobrze wykorzystane okazje, kiedy można było wystąpić razem" w Parlamencie Europejskim. - Czasami umiejętność zawarcia porozumienia, kompromisu wokół spraw istotnych dla wyborców, nie jest łatwe, ale na pewno jest korzystne - przekonywał Komorowski.

W tym kontekście prezydent wymienił wspólne stanowisko polskich eurodeputowanych w sprawie bezpieczeństwa energetycznego, a także ich wspólne zaangażowanie w sprawie kryzysu na Ukrainie. - Za tę zdolność występowania razem i solidarnie chciałem serdecznie podziękować, licząc na to, że i z tego będziecie mieli osobistą i polityczno-środowiskową satysfakcję - powiedział Komorowski.

Zwrócił uwagę, że europosłowie wybierani są z list polskich partii politycznych, ale jednocześnie funkcjonują w partiach europejskich. - Dlatego zasadniczym zadaniem jest ważenie problemów natury lojalnościowej i ważenie różnych racji - dodał Komorowski. -Umiejętność poruszania się pomiędzy lojalnością wobec wyborcy narodowego a lojalnością wobec projektu integrującej się Europy jest ogromna i cenna - ocenił. Jak powiedział, tego chciałby także życzyć przyszłej reprezentacji Polski w PE.

Szefowa polskiej delegacji we frakcji Europejskiej Partii Ludowej Danuta Huebner (PO) podkreśliła, że rocznice, które przypadają w 2014 roku, są także okazją do spojrzenia wstecz i podsumowania, jak wiele udało się osiągnąć, ale także do "popatrzenia do przodu". "Z tych wszystkich rocznic wynika, że dla nas Polaków nie ma rzeczy niemożliwych i wszystko to, co niewyobrażalne potrafimy zrobić" - oceniła europosłanka Plaformy.

Zwróciła uwagę, że poprzednia kadencja w Parlamencie Europejskim rozpoczęła się w bardzo trudnym czasie, kiedy"kryzys zaczynał testować instytucje europejskie i Europę, na jej wytrzymałość, zdolność do działania, skuteczność, a także solidarność". "Każdy z nas pracował dla Polski i jednocześnie dbał o to, by środowisko europejskie było dla nas jak najbardziej przyjazne - zapewniła Huebner.

Podkreśliła, że europosłowie zrobili wiele m.in. dla bezpieczeństwa energetycznego UE i Polski oraz "pobudzali Europę do aktywnej polityki wobec sąsiadów". - Łączy nas przekonanie, że wolna i demokratyczna Ukraina jest niezbywalnym elementem bezpieczeństwa całej Europy" - dodała Huebner.

W środowym spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele wszystkich polskich partii politycznych.

25 maja Polacy wybiorą 51 polskich europosłów.

Źródło artykułu:PAP
europolskaprezydent
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)