Inwestor oskarżony o manipulacje zapłaci 5 mln zł?
Nawet 5 lat więzienia i grzywna do 5 mln zł
grozi 48-letniemu inwestorowi Mariuszowi Ż., któremu zarzucono
manipulacje w 2005 r. instrumentami finansowymi na warszawskiej
Giełdzie Papierów Wartościowych.
Stołeczna policja zakończyła prowadzone pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Warszawie śledztwo. Sprawą zajmowała się także Komisja Nadzoru Finansowego.
_ Przeciwko mężczyźnie skierowano akt oskarżenia do sądu. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu _ - powiedziała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Jak ustalili śledczy, z rachunków tych składane były przeciwstawne zlecenia otwierające pozycje, a następnie zamykające je z limitami znacznie odbiegającymi od kursów odniesienia.
Powodowało to sztuczne kształtowanie się ceny kontraktu terminowego. Zlecenia składane były prawie równocześnie z limitem pozwalającym na wzajemną realizację. Złożenie dyspozycji w ciągu kilku sekund gwarantowało natychmiastowe zawarcie transakcji - informuje policja.
W rezultacie doprowadziło to do sztucznego ustalenia kursu akcji oraz wprowadziło w błąd innych inwestorów co do rzeczywistego popytu, podaży i ceny.