Kartki "Płatność kartą powyżej 10 zł" wciąż odstraszają klientów
Zgodnie z prawem sprzedawcy mogą określać minimalną kwotę płatności kartą lub nawet odmówić przyjęcia płatności w tej formie. Warto jednak wiedzieć, że sklepy naruszają w ten sposób umowy zawarte z organizacjami płatniczymi.
24.08.2014 | aktual.: 25.08.2014 08:21
Dyrektor Zespołu ds. Systemu Płatniczego i Bankowości Elektronicznej Związku Banków Polskich Paweł Widawski tłumaczy, że przepisy nie zabraniają sprzedawcom wprowadzać kwot minimalnych, od których przyjmują płatności kartami, ale nie jest to zgodne z umowami, które sklepy zawierają z agentem rozliczeniowym.
- Zwykle są w nich zapisy, które głoszą, że sprzedawca nie może stosować praktyki polegającej na selektywnym akceptowaniu kart, np. braku akceptacji płatności za papierosy lub powyżej określonej kwoty - wyjaśnia Widawski. Jak podkreślał, odmowa płatności kartą jest wtedy naruszeniem takiej umowy.
Zasady takie mają MasterCard i Visa. - Zgodnie z zasadami MasterCard, sprzedawca akceptujący karty płatnicze nie może odmówić przyjęcia płatności kartą, niezależnie od kwoty na jaką opiewa rachunek, nie może też nakładać limitów na transakcje kartą płatniczą, czyli wywieszać np. kartki "płatność kartą od..." - mówi dyrektor generalny polskiego oddziału MasterCard Europe Bartosz Ciołkowski. Dodaje, że o każdym zgłoszeniu naruszenia zasad MasterCard informowany jest agent rozliczeniowy obsługujący danego sprzedawcę.
Podobnie postępuje Visa. "Zgodnie z wytycznymi, placówki handlowo-usługowe nie powinny ustalać minimalnych kwot, powyżej których chcą akceptować płatności kartami. Każdy detalista, który przyjmuje płatności kartami Visa, powinien to robić bez względu na kwotę konkretnej transakcji" - czytamy w komunikacie przesłanym PAP przez Visa Europe.
Zdarzają się jednak przypadki, że sprzedawcy ustalają minimalne limity, od których przyjmują płatności kartą, lub odmawiają możliwości zapłaty za niektóre produkty. Rzeczniczka prasowa Polskiej Izby Handlu Joanna Chilicka mówiła, że odmowa zapłaty kartą np. za papierosy, podobnie jak w wypadku innych mikropłatności wynika z wysokości opłaty interchange, którą sprzedawcy muszą ponosić w przypadku płatności kartą.
- Co prawda stawka interchange została ustawowo zmniejszona od lipca tego roku, niemniej zmiana nie weszła w życie automatycznie. Sprzedawcy powinni negocjować warunki umów u swoich agentów rozliczeniowych; zmniejszenie stawki wymaga bowiem podpisania aneksu do umowy - wyjaśniła.
Przedsiębiorca ma prawo do korzystania z terminalu płatniczego, ale nie jest to jego obowiązkiem - przypomina z rzeczniczka prasowa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Małgorzata Cieloch. - Jeżeli jednak ma terminal, to powinien go udostępniać klientom. Może co prawda zastrzec, że za pośrednictwem terminalu przyjmuje płatności powyżej określonej kwoty, ale klient powinien być o tym jasno informowany zanim zrobi zakupy. Nie może być tak, że konsument dowiaduje się o tym dopiero od sprzedawcy przy kasie - powiedziała Cieloch.
Jej zdaniem takie postępowanie sprzedawców to naruszenie dobrych praktyk, nie mamy jednak do czynienia ze złamaniem prawa, np. ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.