Każdy zapłaci nowy podatek
W styczniu minister kultury zapowiadał wprowadzenie nowego podatku - opłaty audiowizualnej, którą trzeba będzie płacić bez względu na to, czy w ogóle ktoś posiada lub odbiornik, czy nie. Tymczasem eksperci wskazują, że po wyłączeniu sygnału analogowego pobieranie opłat za sam dostęp do radia i telewizji jest nielegalne.
15.05.2014 | aktual.: 15.05.2014 08:25
Za przygotowanie nowych rozwiązań, które mają zastąpić obecne przepisy o abonamencie radiowo-telewizyjnym odpowiada Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Od stycznia 2014 r. nie pojawiły się w tej sprawie żadne nowe akty prawne. Nie ma nawet założeń do nowej ustawy - informuje "Dziennik Polski"
Ostatnim oficjalnym dokumentem w tej sprawie jest styczniowa "Koncepcja zasad finansowania mediów publicznych". Była w niej mowa o obowiązkowej dla wszystkich dorosłych Polaków opłacie audiowizualnej, bez względu na to, czy ktoś posiada odbiornik radiowy lub telewizor.
Tymczasem zdaniem Marcina Roszkowskiego, prezesa Instytutu Jagiellońskiego, wprowadzenie obowiązkowej opłaty dla wszystkich obywateli za możliwość odbioru telewizji i radia jest niezgodne z prawem.
Jeśli państwo chce wprowadzić powszechny podatek od telewizji, powinno najpierw zapewnić swoim obywatelom techniczną możliwość odbioru programów telewizji publicznej. W przeciwnym razie to jest to niezgodne nie tylko z prawem, ale także z zasadami etycznymi - skomentował ekspert Instytutu Jagiellońskiego.
Zdaniem Roszkowskiego obywatele „wykluczeni telewizyjnie”, którzy mieszkają na obszarach, gdzie sygnał nie dociera, nie powinni płacić publicznej daniny, taki charakter będzie miała opłata audiowizualna. - Jeśli osobom bez dostępu do sygnału nie zostanie zapewniona możliwość odbioru programów telewizji publicznej, wymaganie od nich płacenia jest niedopuszczalne i nieetyczne - uważa Roszkowski, a gazeta przypomina, że w Internecie nowy abonament został okrzyknięty podatkiem od białych plam.