KE: Francja i Hiszpania mogą dostać dodatkowy rok na zbicie deficytu

Komisja Europejska jest otwarta na wydłużenie terminów obniżenia deficytu przewidzianych w procedurze nadmiernego deficytu dla Francji, Hiszpanii i Portugalii - zapowiedział rzecznik KE. Na razie Komisja nie przewiduje ulgowego traktowania innych krajów.

KE: Francja i Hiszpania mogą dostać dodatkowy rok na zbicie deficytu
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

02.04.2013 15:45

- Powiedzieliśmy, że będziemy otwarci na wydłużenie (czasu na zbicie deficytu poniżej 3 proc. PKB - PAP) dla Hiszpanii i Francji. Kilka tygodni temu przewodniczący KE Jose Barroso powiedział, że Komisja będzie otwarta na przesunięcie terminu także dla Portugalii - powiedział we wtorek podczas codziennej konferencji prasowej w Brukseli rzecznik KE Olivier Bailly. Nie odpowiedział wprost na to, czy lista krajów może być wydłużona, zaznaczając, że KE wymienia w tej chwili te trzy kraje.

Francja i Hiszpania powinny zbić deficyty swoich finansów publicznych do 3 proc. do 2014 r., zgodnie z procedurą nadmiernego deficytu, którą są objęte. Tymczasem oba kraje nie spełniły celów na 2012 r. i - jak przewidują - nie spełnią ich w 2013 r. Przyczyną jest osłabiający się wzrost gospodarczy, a w Hiszpanii także obciążająca finanse publiczne rekapitalizacja banków.

- Jeśli chodzi o ocenę perspektyw wzrostu oraz kształtowania się deficytu i długu w krajach członkowskich objętych procedurą nadmiernego deficytu, Komisja opiera się na danych Eurostatu - powiedział Bailly. Dane Eurostatu za 2012 r. spodziewane są 22 kwietnia. Dodał, że KE analizuje teraz dane od rządów dotyczące budżetów i reform na lata 2013 i 2014 i w maju może wydać rekomendacje ws. ewentualnego przedłużenia terminów na zbicie deficytów. Rekomendacje te będą musieli zatwierdzić członkowie eurolandu.

- Jeśli chodzi o pogłoski w sprawie wydłużenia o rok lub dwa lata terminu osiągnięcia celu, które Komisja i członkowie strefy euro mogą przyznać Hiszpanii, to muszę powiedzieć, że nie ma negocjacji z rządem Hiszpanii. Jesteśmy w kontakcie - tak jak ze wszystkimi krajami - w sprawie uzyskiwania wiarygodnych danych. Obecnie weryfikujemy te wszystkie elementy i na tej podstawie KE podejmie decyzję, czy chcemy przyznać przedłużenie w procedurze nadmiernego deficytu - wyjaśniał rzecznik.

Odnosząc się do redukcji deficytu przez Francję, rzecznik powiedział, że już w lutym władze tego kraju sygnalizowały, iż Paryż nie spełni celu fiskalnego na 2013 r. - Komisarz ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehn odpowiedział na to, że ewentualnie możemy pozwolić, by ten cel był spełniony (rok) później, jeśli ocenimy, że rząd obniżył deficyt strukturalny o 1 proc. w latach 2012 i 2013 i że nastąpiły niespodziewane wydarzenia (osłabiające wzrost) - wymienił. Zaznaczył jednak, że Francja musi obniżyć deficyt "jednoznacznie poniżej 3 proc".

W połowie marca prezydent Francji Francois Hollande wyraził przekonanie, że KE przedłuży Paryżowi czas na spełnienie celu fiskalnego, ponieważ Francja spełnia wymogi względem deficytu strukturalnego. Rząd przewiduje, że tegoroczny deficyt wyniesie 3,7 proc. PKB, a przyszłoroczny - 3,9 proc. PKB.

Jak pisze Reuters, Hiszpania w przyszłym tygodniu zrewiduje w dół (z 1 proc. PKB do 0,5 proc. PKB) swoje prognozy wzrostu na 2013 r. W związku z tym Madryt będzie starał się uzyskać więcej czasu na zbicie deficytu. Rząd przewiduje, że deficyt w tym roku sięgnie 6 proc. PKB, zamiast wcześniej prognozowanych 4,5 proc. Madrytowi już raz przyznano w ub.r. dodatkowy rok na spełnienie celu fiskalnego, podobnie jak Portugalii. W 2013 r. powinna ona obniżyć deficyt 4,5 proc. PKB, a w przyszłym - do 2,5 proc.

Celów fiskalnych mogą też nie spełnić inne kraje, jak Belgia i Holandia, w przypadku których KE nie dopuszcza na razie wydłużenia czasu na spełnienie celu. W ostatnich dwóch tygodniach KE rozmawiała z belgijskim rządem m.in. na temat planowanych reform. KE z zadowoleniem przyjęła rządowe porozumienie z końca marca (między ministrami Flandrii i Walonii) ws. budżetu na 2013 r., zwłaszcza środków strukturalnych i obniżania długu. Komisja analizuje te środki.

Z Brukseli Julita Żylińska

Źródło artykułu:PAP
francjakryzysniemcy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)