KE: listy od 9 państw chętnych do wzmocnionej współpracy na rzecz FTT

Komisja Europejska otrzymała we wtorek dziewiąty list ws. wzmocnionej współpracy na rzecz podatku od transakcji finansowych (FTT), co uruchamia prace KE w tej sprawie. Warunkiem uruchomienia wzmocnionej współpracy krajów UE jest właśnie dziewięciu chętnych.

16.10.2012 17:40

- Mamy teraz dziewięć listów, w których kraje zwróciły się o uruchomienie wzmocnionej współpracy w sprawie FTT - poinformowała KE. Dziewiąty list we wtorek po południu przesłała Hiszpania, a w poniedziałek ósmy list dostarczyły Włochy. Wcześniej listy w KE złożyły: Niemcy, Francja, Belgia, Austria, Słowenia, Portugalia i Grecja.

Listów nie nadesłały dotąd Estonia i Słowacja, które zasygnalizowały taki zamiar na posiedzeniu ministrów finansów 9 października w Luksemburgu, ale do uruchomienia procedury wzmocnionej współpracy przez KE wystarczy już dziewięć krajów.

- Komisja opracuje teraz decyzję zezwalającą na wzmocnioną współpracę w sprawie FTT. Komisarz UE ds. podatków Algirdas Szemeta obiecał już wcześniej dostarczyć ją na listopadowe spotkanie ministrów finansów, jeśli otrzyma listy na czas - podały służby prasowe Szemety.

Jak przypomniała we wtorek Komisja, decyzja zezwalającą na wzmocnioną współpracę chętnych krajów, musi być przegłosowana kwalifikowaną większością głosów w Radzie 27 państw UE; musi ją też zaakceptować Parlament Europejski. Gdy wzmocniona współpraca otrzyma takie "zielone światło", KE przygotuje propozycję FTT dla chętnych państw.

Jeśli chodzi o zawartość merytoryczną, propozycja ta ma być powtórzeniem projektu KE w sprawie podatku od transakcji finansowych dla całej Unii z września ub.r. i jest to - jak podkreśliła we wtorek Komisja - zgodne z życzeniem dziewięciu państw, które nadesłały do niej listy. Aby podatek FTT wszedł w życie w krajach wzmocnionej współpracy, muszą one osiągnąć jednomyślne porozumienie co do propozycji KE.

Komisja Europejska we wrześniu 2011 r. proponowała nałożenie FTT od 2014 r. na wszystkie transakcje instrumentami finansowymi przeprowadzane między instytucjami finansowymi, jeżeli co najmniej jedna ze stron transakcji znajduje się w UE. FTT ma być niski - obrót akcjami i obligacjami byłby opodatkowany według stawki 0,1 proc., a obrót instrumentami pochodnymi według stawki 0,01 proc.

Okazało się jednak, że na podatek od transakcji finansowych w całej UE nie ma szans, bo kategorycznie sprzeciwiła się Wielka Brytania w obawie, że FTT najbardziej dotknie londyńskie City. Nie wyraziła zgody także Szwecja, tymczasem wymagana była jednomyślność. Dlatego Francja, Niemcy i Austria naciskały w czerwcu na rozpoczęcie pracy nad wprowadzeniem FTT w ramach tzw. wzmocnionej współpracy grupy państw.

KE w nadziei na wprowadzenie podatku w całej Unii proponowała też, by dwie trzecie dochodów z podatku trafiło do budżetu UE, zmniejszając składki państw; jedna trzecia trafiałaby do budżetów krajowych. Komisarz Szemeta zastrzegał w Luksemburgu, że aby podatek zasilił budżet UE, musi być przyjęta oddzielna propozycja KE w ramach budżetu UE na lata 2014-20. Byłoby to jednak skomplikowane, jeśli wziąć pod uwagę, że podatkiem FTT byłaby objęta tylko część państw. Ponadto dotychczas większość ministrów państw popierających FTT mówiło, że chcą, by wszystkie dochody z podatku od transakcji finansowych trafiały do budżetów narodowych. Takie stanowisko zajmowały m.in. Niemcy.

Z Brukseli Julita Żylińska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)