Klienci Amber Gold nie odzyskają pieniędzy?

Mecenas Józef Dębiński, zarządca przymusowy w Amber Gold, nic nie wie o żadnych pieniądzach na kontach spółki.

Wcześniej prezes Marcin P. zapewniał publicznie, że spółka posiada majątek, który pozwoli zaspokoić roszczenia klientów.

Jak pisze "Rzeczpospolita" na majątek Amber Gold składa się 112 samochodów, złoto (około 57 kilogramów wartych 10-12 mln zł) oraz milion zł. Poza tym spółka ma nie mieć żadnego innego majątku, włączając w to brak jakichkolwiek pieniędzy na koncie.

Z powodu braku majątku sąd nie zgodzi się na ogłoszenie upadłości parabanku i wierzyciele - w tym kilka tys. klientów spółki - zostaną na lodzie. Do tej pory do gdańskiej prokuratury wpłynęło ok. 2,2 tys. wniosków od pokrzywdzonych klientów, którzy twierdzą, że Amber Gold jest im winien 138 mln zł.

Zarządca przymusowy ma czas do 15 września, aby przedstawić sądowi sprawozdanie z pracy i wskazać wielkość majątku - ruchomego i nieruchomego. Na rzecz zarządcy pracuje również biegły rzeczoznawca, który wyceni to, co można ewentualnie spieniężyć, np. samochody.

Nadzorca nie może sięgnąć po prywatny majątek właścicieli Amber Gold.