Kłopoty F‑35. Zbyt niebezpieczny, byt latać

Od tygodnia amerykańskie myśliwce F-35 są uziemione z powodu problemu z silnikiem, co oznacza trzecią w ciągu półtora roku przerwę w ich lotach. Szef Pentagonu Chuck Hagel zapewnia, że armia amerykańska ma pełne zaufanie do tego najdroższego programu zbrojeniowego USA.

Kłopoty F-35. Zbyt niebezpieczny, byt latać
Źródło zdjęć: © PAP

10.07.2014 | aktual.: 13.07.2014 10:44

- Wierzę, że myśliwiec (F-35) jest przyszłością naszych sił zbrojnych - powiedział Hagel podczas wizyty w bazie Eglin na Florydzie. To właśnie tutaj 23 czerwca miała miejsce awaria silnika w wojskowym myśliwcu najnowszej generacji F-35, która doprowadziła do pożaru i uszkodzenia maszyny. Silnik zapalił się podczas przygotowań do startu. Z tego powodu cała licząca 97 myśliwców flota F-35 pozostaje od ubiegłego tygodnia uziemiona, a silniki we wszystkich samolotach są poddawane przeglądom.

Szef Pentagonu kilkakrotnie powtórzył, że ma "mocne zaufanie" do ludzi odpowiedzialnych za realizację programu budowy F-35, zwanego Wspólnym Myśliwcem Uderzeniowym (Joint Strike Fighter - JSF). Już wcześniej rzecznik Hagla admirał John Kirby przekonywał, że takie incydenty w przypadku nowego programu nie są czymś nadzwyczajnym i pewnie będą się zdarzać w przyszłości.

Ale najnowsze kłopoty pojawiły się jednak w bardzo złym momencie. Myśliwce F-35B miały bowiem w Wielkiej Brytanii wziąć udział w pierwszym pokazie poza USA, gdzie samoloty miały być oglądane przez potencjalnych klientów. Pokazy RIAT (Royal International Air Tattoo) zaczynają się w piątek, więc nawet gdyby szybko ustalono przyczynę awarii i zezwolono F-35 na lot, to i tak jest już za późno, by doleciał na otwarcie pokazów.

To już trzeci raz od 17 miesięcy, gdy z powodów technicznych uziemiono całą flotę maszyn F-35. Po raz pierwszy nastąpiło to w styczniu 2013 roku, a powodem była usterka układu hydraulicznego. W lutym tego samego roku cała flota została uziemiona na tydzień po wykryciu pęknięcia łopatki turbiny w poddawanym testowi silniku. Ponadto Pentagon informował, że opony podwozia w przeznaczonej dla lotnictwa piechoty morskiej wersji o pionowym starcie i lądowaniu F-35B zużywają się zbyt szybko.

Jak ocenia magazyn "Foreign Policy", fakt, że "najdroższy samolot wojskowy w historii Ameryki może być zbyt niebezpieczny, by latać" stanowi ogromny problem dla Pentagonu, który od lat jest w centrum krytyki z powodu rosnących kosztów maszyny i opóźniania wejścia F-35 do użytku. Według najnowszych szacunków koszt jednego F-35 to 112 mln dolarów. Pentagon zapowiedział, że zamierza wydać na wybudowanie i zakup maszyn 399 mld dolarów. Jednakże ogólne koszty, łącznie z operacyjnymi już podczas używania myśliwców, przekroczą bilion dolarów.

Mimo kłopotów technicznych i znacznie przekroczonego budżetu, program JFS dalej cieszy się poparciem Kongresu. Izba Reprezentantów zgodziła się nawet na zakup w 2015 roku przez Pentagon 38 myśliwców, czyli o 4 więcej niż pierwotnie planowano. Jak wskazuje "Foreign Policy", będący producentem myśliwców koncern Lockeed Martin przewidująco ulokował dostawców i podwykonawców w prawie każdym stanie USA "by zapewnić, że wszyscy senatorzy i członkowie Kongresu mają interes w utrzymaniu programu i miejsc pracy, jakie z niego wynikają".

Prace nad budową myśliwców F-35 rozpoczęły się w 2001 roku. Jego trzy podstawowe wersje przeznaczone są dla sił powietrznych (F-35A), lotnictwa piechoty morskiej (F-35B) i lotnictwa marynarki wojennej (F-35C), przy czym każda z nich ma ten sam silnik.

Umowy w sprawie współpracy przy produkcji F-35 i nabycia tych samolotów podpisało ośmiu zagranicznych parterów USA: Wielka Brytania, Włochy, Holandia, Turcja, Kanada, Australia, Dania i Norwegia. Ponadto ich zakupem zainteresowane są niebiorące udziału w produkcji Izrael i Japonia. Także Korea Południowa sygnalizowała, że planuje kupić przynajmniej 40 maszyn. Ważne jest, by każdy z tych klientów utrzymał wolę kupna maszyn, gdyż ich rezygnacja oznaczałaby wzrost ceny każdego pojedynczego egzemplarza.

Tymczasem jeśli problemy z silnikiem F-35, produkowanym przez firmę Pratt & Whitney okażą się poważne, to może powrócić debata, czy General Electric i Rolls Royce powinny zaoferować silnik alternatywny. W 2011 roku stanowczo przeciwny temu pomysłowi był ówczesny minister obrony Robert Gates i Kongres też zrezygnował z uwagi na zbyt duże koszty produkcji dwóch silników.

- Problem z silnikiem uziemił wszystkie F-35. Ostrzegałem już w 2011, że to może się zdarzyć. Powinniśmy mieć konkurencyjne silniki - napisał na Twitterze kongresmen Buck McKeon, szef komisji ds. sił zbrojnych w Izbie Reprezentantów.

Z Waszyngtonu Inga Czerny

Źródło artykułu:PAP
f-35silnikmyśliwiec
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)