Kobieta zmarła podczas pracy - śledztwo umorzono
Prokuratura Okręgowa w Słupsku umorzyła śledztwo w sprawie śmierci pracownika sieci Biedronka. Kobieta zmarła podczas pracy w magazynie sklepu w Ustce pięć lat temu.
08.05.2008 | aktual.: 08.05.2008 09:51
Aneta Glińska mimo silnego bólu głowy przyszła do pracy wezwana na nocną zmianę. Mimo że lekarz zalecił jej odpoczynek i zażycie leków przeciwbólowych pracowała przy rozładunku towaru. 21-letnia kobieta zemdlała podczas przerwy w pracy, mimo wysiłków lekarzy w Słupsku i Gdańsku, dwóch operacji nie udało się jej uratować. Zmarła trzy dni później. Jak się okazało miała tętniaka mózgu.
Śledztwo w tej sprawie prowadziły prokuratury w Poznaniu, Katowicach, Gliwicach i Słupsku. Prokuratorzy wykryli, że kobiety pracowały w Biedronce ponad normę. Nie udało się jednak udowodnić bezpośredniego związku pomiędzy pracą, a śmiercią mieszkanki Ustki. _ Jej przełożony nie wiedział o jej chorobie _ - poinformowała rzeczniczka słupskiej prokuratury okręgowej Beata Szafrańska.
Śledztwo w tej sprawie zostało umorzone. Do sądu skierowano jedynie akt oskarżenia przeciwko kierownikowi sklepu Krzysztofowi M., zarzuca się mu uporczywe łamanie praw pracowniczych w latach 1998-2005. Krzysztof M. chce dobrowolnie poddać się karze.