Kolejne opolskie gminy wprowadzają swoje becikowe

W przypadku każdej z tych gmin, nie ma ograniczeń dotyczących wysokości dochodów w rodzinie, by otrzymać becikowe. Wszystkie trzy samorządy wprowadziły świadczenie po to, by wspomagać rodziny i poprawiać sytuację demograficzną, która jest dużym wyzwaniem dla Opolszczyzny. Według danych demografów współczynnik urodzeń jest w woj. opolskim najniższy w kraju, a migracja - najwyższa.

Gminne becikowe w Wołczynie i Byczynie to jednorazowe świadczenie w wysokości tysiąca zł; każda z tych gmin zarezerwowała na ten cel w budżecie na rok 2014 po 100 tys. zł. W Gogolinie - także jednorazowe becikowe - wynosi 500 zł, w budżecie zapisano na ten cel 50 tys. zł.

Jak zapewnił w rozmowie z PAP w czwartek burmistrz Gogolina Joachim Wojtala, jeśli np. jesienią pula będzie już pusta, bo urodzi się więcej dzieci, niż zakładana setka (wielkość szacowana na podstawie liczby urodzin z ostatnich lat), to gmina znajdzie dodatkowe środki. - W końcu o to nam chodzi, by zachęcać i przekonywać do powiększania rodzin, dając im wsparcie - dodał Wojtala.

Podkreślił jednak, że samo becikowe demografii nie poprawi. Potrzebna jest kompleksowa, prorodzinna polityka. Dlatego m.in. w ubiegłym roku Gogolin wprowadził też miesięczne dopłaty do żłobków - 350 zł na dziecko; do klubu malucha - 150 zł na dziecko i opiekunek do dzieci - po 100 zł na dziecko.

Gminne becikowe uchwalono w Gogolinie w lutym, obowiązuje od marca. Starać się o nie mogą rodzice dzieci urodzonych od 1 stycznia 2014 r., mieszkający na terenie gminy. Wnioski o przyznanie świadczenia trzeba złożyć do 3 miesięcy od urodzin dziecka, a wystarczy do tego akt urodzenia i dowód osobisty rodzica oraz oświadczenie o zamieszkaniu w gminie. Według danych działu świadczeń rodzinnych w gogolińskim urzędzie miasta do końca marca wypłacono już z tego tytułu 12 tys. zł na 24 urodzone w nowym roku maluchy. Dziesięć kolejnych wniosków zostało pozytywnie rozpatrzonych, a dwa kolejne na rozpatrzenie czekają. - Widać, że zainteresowanie taką pomocą jest - podsumował Wojtala.

O sporym zainteresowaniu gminnym becikowym mówiła też w rozmowie z PAP dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Byczynie Joanna Myślińska. - Codziennie mamy w tej sprawie po 2-3 telefony - podkreśliła. Poinformował, że od początku roku wypłacono osiem takich świadczeń, a dwa kolejne wnioski są rozpatrywane. Rodzice mają 4 miesiące od narodzin dziecka na złożenie wniosku. W Byczynie becikowe wypłacane jest jako refundacja kosztów poniesionych na dziecko - np. na wózek, łóżeczko, ubrania czy pieluchy - na podstawie rachunków; maksymalnie można otrzymać 1 tys. zł.

Pod koniec marca z kolei uchwałę ws. becikowego przyjęła gmina Wołczyn. Jak powiedział PAP naczelnik wydziału spraw społeczno-obywatelskich i obronnych Andrzej Maliński, uchwała będzie obowiązywać od 16 kwietnia. O przyznawany również jednorazowo tysiąc złotych będą się mogli starać rodzice dzieci urodzonych od 1 stycznia, mieszkający w gminie Wołczyn od co najmniej 6 miesięcy. By to potwierdzić, wystarczy np. oświadczenie osoby wynajmującej mieszkanie rodzicom dziecka. - Jest jeszcze jeden warunek - matka dziecka musi mieć zaświadczenie o tym, że od 10. tygodnia ciąży była objęta opieką lekarską - dodał Maliński, wyjaśniając, że tym samym samorząd chce zmotywować do dbania o zdrowie i bezpieczeństwo matek i dzieci.

Burmistrz Wołczyna Jan Leszek Wiącek zapowiedział, że becikowe to pierwszy krok do wprowadzenia uprawniającej do ulg Wołczyńskiej Karty Rodziny. Dodał, że choć jego gmina zabezpieczyła na becikowe 100 tys. zł na ten rok, to "życzyłby sobie, by było na ten cel potrzebne 150 tysięcy i więcej".

Gmina Byczyna liczy mniej niż 10 tys. mieszkańców; jej budżet w 2014 roku wyniesie ponad 40 mln zł. W gminie Gogolin mieszka 12,5 tys. osób, a budżet ma wynieść ok. 52 mln zł. W gminie Wołczyn natomiast mieszka prawie 13,8 tys. osób, a planowane wydatki w budżecie to ponad 41,8 mln zł.