Komentarz walutowy
Ostatnie wydarzenia na rynku walutowym znów związane są z sytuacją w Grecji. Euro straciło w ciągu ostatnich dni w stosunku do dolara oraz jena. W dniu wczorajszym pojawiły się informacje o tym, że Grecja może zwrócić się do MFW o pomoc, jeśli podczas szczytu UE (25 marca) nie otrzyma jasnej deklaracji o pomocy.
19.03.2010 09:05
Informacje pochodziły z „anonimowego źródła” i później grecki rząd zaprzeczał, aby miał zamiar rzeczywiście prosić Fundusz o pomoc. Przedstawiciel rządu stwierdził, że Fundusz może być dla Grecji „pożyczkodawcą ostatniej szansy”. Premier Grecji stwierdził, że o ile nie spadnie koszt obsługi greckiego długu, kraj może mieć problem z redukcją deficytu. Na spłatę ogromnych zobowiązań Grecja musi przeznaczać środki stanowiące równowartość znacznej części PKB. W obliczu pozostania w recesji – w tym roku przewidywany jest kolejny spadek PKB Grecji – skuteczna obsługa zadłużenia jest dla Grecji zadaniem niezmiernie trudnym. Interwencji MFW nie wykluczają Włochy i Holandia. Francuzi natomiast bardzo mocno sprzeciwiają się zaangażowaniu MFW w ratowanie członka Strefy Euro. Angela Merkel natomiast wzywa do stworzenia zasad, które pozwolą na usuwanie ze Strefy krajów nagminnie łamiących reguły budżetowe.
Euro traciło wczoraj wartość również w stosunku do franka szwajcarskiego. Kurs EURCHF spadł w ciągu ostatnich kilku miesięcy z poziomu 1.50 do 1.44. W dniu wczorajszym przedstawiciel Narodowego Banku Szwajcarii (SNB) stwierdził, że rynki nie powinny przyzwyczajać się do wyjątkowo niskich stóp procentowych, a także przygotować się na „rynkowe ustalanie kursów walutowych”. Oznacza to, że SNB przestanie interweniować na rynku walutowym. Dotychczas bank próbował przeciwdziałać aprecjacji franka, aby zapobiec wystąpieniu w Szwajcarii deflacji. Zapowiedź podniesienia stóp procentowych oraz wycofania się z interwencji zapewne przyniesie dalsze – i szybsze – umocnienie franka szwajcarskiego w stosunku do euro.