Koniec największej huty bułgarskiej

Dostawy gazu dla podsofijskiej huty Kremikowcy
zostały rano wstrzymane, co oznacza koniec dwóch jej
najważniejszych wydziałów: wielkich pieców i koksochemicznego -
poinformowało radio publiczne.

Główny energetyk huty Nikołaj Sawow powiedział, że huta wstrzymała pracę, a piece i kombinat koksochemiczny nie będą mogły być uruchomione ponownie. Jak dodał, gaz przestanie definitywne docierać do huty w połowie dnia.

Dostawy wstrzymała spółka państwowa Bułgargaz, w której huta jest zadłużona na 50 mln lewów (25 mln euro). Łączne zadłużenia huty sięgają 1 mld lewów (500 mln euro). Około 5 tys. pracowników nie otrzymywało płac od kilku miesięcy, obecnie większość z nich czeka zwolnienie.

Do ostatniej chwili prowadzono negocjacje na temat ewentualnej sprzedaży huty, lecz wszyscy chętni, w tym ukraińska Smart Group oraz brazylijska CSN, wycofali się.

Decyzję o budowie huty w pobliżu bułgarskiej stolicy podjęto w 1956 r. na podstawie analizy ekspertów z ZSRR, którzy ocenili, że złoża żelaza w tym regionie są duże i zagwarantują efektywność jej pracy. Pierwsze oddziały uruchomiono w 1963 r., potem huta była wielokrotnie rozbudowywana, mimo że ocena złóż okazała się błędna i surowiec trzeba było sprowadzać z daleka, m.in. z Ukrainy i Chin. W 1982 r. hucie nadano imię Leonida Breżniewa, zmarłego w tym roku przywódcy komunistycznego ZSRR.

W ostatnich latach opublikowano dokumenty sprzed wojny, kiedy Bułgaria była sojusznikiem hitlerowskich Niemiec. W końcu lat 30. niemieccy geolodzy ocenili, że eksploatacja złóż pod Sofią w celach przemysłowych nie będzie się opłacała.

W okresie komunistycznym kombinat był subsydiowany, jego pracownicy cieszyli się licznymi przywilejami, m.in. otrzymywali zameldowanie w Sofii, co było wówczas bardzo trudne.

Po upadku komunizmu huta wpadła w finansowe trudności. Jednym z ich następstw był brak środków na instalacje oczyszczające. Przedsiębiorstwo truło powietrze stolicy.

W 1998 r. sprzedano hutę za symbolicznego 1 dolara. Nabywcy nie potrafili uzdrowić przedsiębiorstwa, wpędzając je w kolejne długi. Ostatnim właścicielem był indyjski przedsiębiorca Pramod Mittal. Sytuację utrudnił światowy kryzys gospodarczy. Latem ubiegłego roku do huty wkroczyli syndycy.

W piątek rano hutnicy przystąpili do kolejnego protestu, domagając się od rządu opracowania planu uzdrowienia huty. Takie żądania wysuwają już od kilku miesięcy, prawie codziennie blokując Sofię.

Ewgenia Manołowa

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Przez 6 godzin kradli 42-kilogramowe kawały sera warte 100 tys. euro
Przez 6 godzin kradli 42-kilogramowe kawały sera warte 100 tys. euro
Fala zwolnień w Krakowie. Duża korporacja drugi raz zgłasza grupowe
Fala zwolnień w Krakowie. Duża korporacja drugi raz zgłasza grupowe
Wyrzuć te przedmioty z piwnicy. Kara do 5 tys. zł
Wyrzuć te przedmioty z piwnicy. Kara do 5 tys. zł
Ceny węgla w Polsce. Oto ile kosztuje tona opału na początku listopada
Ceny węgla w Polsce. Oto ile kosztuje tona opału na początku listopada
Cała branża nie reguluje należności. Oto średni zator płatniczy
Cała branża nie reguluje należności. Oto średni zator płatniczy
Niemcy zbadali proszki do prania. Zwycięska marka w dyskoncie w Polsce
Niemcy zbadali proszki do prania. Zwycięska marka w dyskoncie w Polsce
Rośnie chaos w Stanach. Zaczyna brakować monet
Rośnie chaos w Stanach. Zaczyna brakować monet
Dubajskie przysmaki pod cmentarzem. Ceny jedzenia w Warszawie
Dubajskie przysmaki pod cmentarzem. Ceny jedzenia w Warszawie
300 tys. zł wsparcia dla rolników. Termin już za niecałe trzy tygodnie
300 tys. zł wsparcia dla rolników. Termin już za niecałe trzy tygodnie
Nadchodzi nowy portal ZUS-u. Zastąpi dotychczasowy system
Nadchodzi nowy portal ZUS-u. Zastąpi dotychczasowy system
Awaria BLIK-a. Problemy z generowaniem kodów i płatnościami
Awaria BLIK-a. Problemy z generowaniem kodów i płatnościami
Wielka akcja policji. Trzynaście kobiet zatrzymanych w całej Polsce
Wielka akcja policji. Trzynaście kobiet zatrzymanych w całej Polsce