Koniec naszych marzeń o wejściu do strefy euro

Polska ma czas do 2012 roku na zredukowanie nadmiernego deficytu finansów publicznych. To termin, który wyznaczyła Komisja Europejska.

Koniec naszych marzeń o wejściu do strefy euro
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski

24.06.2009 | aktual.: 24.06.2009 13:49

Komisja Europejska uważa, że z powodu nadmiernego deficytu finansów publicznych przyjęcie przez Polskę wspólnej waluty euro opóźni się i nie nastąpi to - jak początkowo planował rząd - w 2012 r.

_ Do tego czasu Polska musi bowiem najpierw zmniejszyć dziurę budżetową _ - podkreślił unijny komisarz do spraw gospodarczych i walutowych Joaquin Almunia.
_ Jeśli deficyt zostanie zmniejszony do 2012 roku, to pierwsza pozytywna ocena kryterium deficytowego może nastąpić w kwietniu lub maju 2013 roku _ - dodał komisarz.

To oznaczałoby, że najwcześniej Polska mogłaby przystąpić do strefy euro w 2014 r. Deficyt finansów publicznych poniżej dozwolonego poziomu 3 proc. Produktu Krajowego Brutto jest jednym z kluczowych warunków przyjęcia wspólnej waluty. Tymczasem w Polsce w ubiegłym roku wyniósł on 3,9 proc., a w najbliższych latach - według prognoz Komisji - jeszcze wzrośnie.

Do stycznia Polska powinna przesłać konkretny plan zmniejszenia dziury budżetowej. Unijny komisarz do spraw gospodarczych i walutowych Joaquin Almunia oczekuje też ściślejszej kontroli wydatków budżetowych.

_ Ostatnie doświadczenia pokazują, że kontrola budżetowa musi być poprawiona. Fakt, że do kwietnia rząd nie był świadomy, iż zeszłoroczny deficyt wyniósł 3,9%, pokazuje, że te mechanizmy nie działają dobrze _ - mówił.

Joaquin Almunia opowiadał też, że jeszcze w kwietniu rozmawiał na temat z polskim ministrem finansów. _ Zapytałem go: Jacek, co się stało z deficytem? A on na to, że musi sprawdzić te dane, bo to dziwna sytuacja _.

Zdaniem komisarza, sytuacja zaskoczyła polski rząd między innymi w związku z inną metodologią liczenia deficytu. Rząd używa metody kasowej, a Komisja korzysta z memoriałowej.

Jednak przede wszystkim do nadmiernego deficytu przyczyniły się działania polskich władz. Rządom z ostatnich pięciu lat unijny komisarz wytknął też zaniedbania.

_ Brakowało odpowiednich działań w czasach koniunktury gospodarczej i teraz, kiedy wzrost gospodarczy jest ujemny, po raz pierwszy od czasu wejścia Polski do Unii, już nie ma pola manewru. Te działania są ograniczone. To efekt rządów ostatnich pięciu lat, ale nie chcę wytykać palcem konkretnych premierów czy ministrów finansów, z którymi się spotykałem, a ministrów było wielu _ - dodał.

Polska nie jest jedynym krajem, który zmaga się z nadmiernym deficytem. W sumie ten problem dotyczy kilkunastu krajów Unii. Plany walki z kryzysem i ożywienia gospodarek znacznie obciążyły ich budżety narodowe.

kedeficyttermin
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)