Trwa ładowanie...
Dom Maklerski BOŚ
komentarz surowcowy
11-09-2014 10:43

Kontynuacja spadkowej serii na rynku ropy

W środę na rynkach towarowych znów dominowała czerwień. Indeks CRB kontynuował złą passę trwającą już nieprzerwanie od tygodnia. Wczoraj wartość indeksu spadła o 0,75% do poziomu 283,64 pkt. Presję podaży na rynkach surowcowych wciąż wzmagał silny amerykański dolar, którego wartość jest negatywnie skorelowana z notowaniami towarów.

Kontynuacja spadkowej serii na rynku ropyŹródło: Thinkstockphotos
d1663p3
d1663p3

W centrum uwagi:

- Ropa WTI najtańsza od maja 2013 r.
- Rozczarowujące dane dotyczące zapasów
- Polityka nie pomaga

Ropa WTI najtańsza od maja 2013 r.

Wczoraj swój kurs na południe kontynuowały m.in. notowania ropy naftowej. Cena ropy Brent ustabilizowała się poniżej poziomu 100 USD za baryłkę, natomiast notowania ropy WTI przekroczyły wczoraj wyraźnie techniczne wsparcie w okolicach 92,60 USD za baryłkę. Obecnie cena amerykańskiej ropy naftowej zeszła już poniżej poziomu 91,50 USD za baryłkę, a więc tegorocznego minimum. Obecnie za ropę WTI trzeba zapłacić najmniej od maja 2013 roku.

W środę na rynku amerykańskiej ropy naftowej szczególnie istotne były dane dotyczące zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych, które opublikował amerykański Departament Energii (DoE). Dane okazały się wyjątkowo rozczarowujące.

d1663p3

Rozczarowujące dane dotyczące zapasów

Jak podał DoE, w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA spadły o 972 tys. baryłek. To znacznie mniejszy spadek niż oczekiwano (-1,5 mln baryłek). Zawiodły także dane dotyczące zmiany zapasów benzyny i destylatów – jak podał DoE, w minionym tygodniu zapasy benzyny wzrosły o 2,4 mln baryłek, a zapasy destylatów aż o 4,1 mln baryłek.

Informacje te są sygnałem, że popyt na paliwa w Stanach Zjednoczonych jest gorszy niż tego oczekiwano. Ostatnio inwestorzy byli bowiem optymistyczni w ocenie sytuacji w amerykańskiej gospodarce – te liczby nieco ten optymizm weryfikują, zwłaszcza biorąc pod uwagę także słabe dane z amerykańskiego rynku pracy, które pojawiły się w ubiegłym tygodniu.

Wczorajszą przecenę ropy naftowej pogłębił fakt, że liczby przedstawione przez DoE były wyraźnie gorsze od informacji zawartych we wtorkowym raporcie Amerykańskiego Instytutu Paliw (API). API podał bowiem, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej spadły o 1,9 mln baryłek, zapasy benzyny wzrosły o 0,7 mln baryłek, a zapasy destylatów wzrosły o 1,7 mln baryłek. Niemniej jednak, API prezentuje wyliczenia oparte jedynie na danych przekazywanych dobrowolnie przez podmioty z rynku naftowego, dlatego są to dane niekompletne. Dopiero raport DoE jest lepszym odzwierciedleniem faktycznej sytuacji na rynku paliwowym w USA.

Polityka nie pomaga

Notowania ropy naftowej są także spychane w dół przez informacje dotyczące nadwyżki podaży na rynku ropy naftowej w różnych rejonach świata – w USA, Europie czy Afryce. Presji spadkowej nie są w stanie zniwelować nawet niepokojące informacje polityczne.

d1663p3

Jedną z takich informacji jest gotowość Stanów Zjednoczonych do zwiększenia swojej aktywności militarnej w północnym Iraku. Prezydent USA, Barack Obama, wyraził determinację w dążeniu do stłumienia islamskich bojówek, zapowiadając kolejne ataki lotnicze. To budzi obawy o nerwową reakcję wojowników z ISIL, co mogłoby doprowadzić do większej intensywności zamieszek w Iraku. Na razie nerwowa sytuacja polityczna w tym kraju nie wpłynęła istotnie na produkcję i eksport ropy naftowej i to prawdopodobnie dlatego inwestorzy nie reagują na informacje o kolejnych działaniach militarnych w Iraku.

Obecnie strona popytowa próbuje bronić technicznego wsparcia w okolicach 91,50 USD za baryłkę. Jednak w obecnej sytuacji fundamentalnej na rynku ropy naftowej, możliwe jest rychłe zejście notowań do kolejnej ważnej bariery – rejonu 90 USD za baryłkę.

Dorota Sierakowska
Analityk
Wydział Doradztwa i Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

d1663p3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1663p3