Kopalnie wolą tanich Polaków od walijskich górników?

14 polskich specjalistów znajdzie pracę w walijskiej Unity Mine. Decyzja wywołała oburzenie na lokalnym rynku - wielu okolicznych górników zostało odesłanych z kwitkiem, kiedy starali się o pracę w kopalni.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP | Pierre Pratabuy

Okolice walijskiego Neath od wieków słyną z górnictwa. Tu także znajduje się kopalnia zarządzana przez spółkę Unity Power. Jej przedstawiciele zdecydowali się niedawno na zatrudnienie 14 polskich podwykonawców. Decyzja uznana została za mocno kontrowersyjną, bowiem w okolicy znajduje się duża grupa bezrobotnych miejscowych fachowców - podaje portal thisissouthwales.co.uk.

Odpowiednie kwalifikacje

Przedstawiciele kopalni odpierają ich zarzuty podkreślając, że obecnie na terenie Unity Mine pracuje 119 miejscowych pracowników. Richard Nugent, dyrektor handlowy Unity Power, potwierdził, że przy pomocy agencji pośredniczącej zatrudniono14 polskich specjalistów. Jego zdaniem Polacy potrzebni byli do obsługi nowego specjalistycznego kombajnu górniczego. - Na każdej zmianie pracuje ich sześcioro, do tego dochodzi jeden kierownik i jedna osoba w zastępstwie. Cześć polskiej ekipy pracowała już w brytyjskich kopalniach, ale kilka osób robi to po raz pierwszy - wyjaśnia Nugent. Podkreśla też, że zatrudnienie polskiej ekipy nie oznacza rezygnacji z dalszego zatrudniania miejscowych fachowców.

Nie dla miejscowych

Innego zdania jest burmistrz okolicznej miejscowości Glynneath, Marion Morgan. Jej zdaniem wielu okolicznych górników zostało odesłanych z kwitkiem, kiedy starali się o pracę w kopalni. - Wielu z nich informowało mnie o tym telefonicznie. Byli bardzo rozgoryczeni. Nie dopuszczono ich nawet do rozmów kwalifikacyjnych, a w tym samym czasie rekrutowano polskich fachowców - dodaje Morgan.

- Nie mam nic przeciwko pracownikom z Polski, ale te kopalnie otrzymują duże wsparcie finansowe z naszego budżetu, m.in po to, aby zmniejszać stopień bezrobocia wśród lokalnych społeczności - podkreśla burmistrz. - Mogę zapewnić, że w okolicy obecnie czeka na pracę około 50-100 specjalistów. Wielu z nich dobiega czterdziestki, tracąc nadzieję na znalezienie pracy - dodaje.

Z taką opinią nie zgadza się dyrekcja kopalni. Zapewnia też, że wszyscy dopuszczani są do rozmów kwalifikacyjnych. Dyrektor Nugent podkreśla też, że firma cały czas zatrudnia praktykantów, szkoli młodych ludzi i dopłaca do ich zatrudnienia.

Małgorzata Jarek

Wybrane dla Ciebie

Kim jest Damian D.? Biznesmen z Radomia oszukał sto osób
Kim jest Damian D.? Biznesmen z Radomia oszukał sto osób
Mają dopłacić 5 tys. zł za ogrzewanie. Spór w Bielsku-Białej
Mają dopłacić 5 tys. zł za ogrzewanie. Spór w Bielsku-Białej
Polskie miasto zakazało rodeo. "Tysiące osób chciało je obejrzeć"
Polskie miasto zakazało rodeo. "Tysiące osób chciało je obejrzeć"
Właściciel browaru chce zakazać reklamy piwa. Tak to tłumaczy
Właściciel browaru chce zakazać reklamy piwa. Tak to tłumaczy
Kraków ma problem z kierowcami autobusów. Wytrzymują dwa miesiące
Kraków ma problem z kierowcami autobusów. Wytrzymują dwa miesiące
Robią biznes na odsprzedawaniu artykułów z Biedronki. Tak zarabiają
Robią biznes na odsprzedawaniu artykułów z Biedronki. Tak zarabiają
Dramat 7,5 tys. rolników. Mogą stracić ciągniki, obwiniają urzędników
Dramat 7,5 tys. rolników. Mogą stracić ciągniki, obwiniają urzędników
Dziś wyjątkowe losowanie Lotto. Najwyższa kumulacja w 2025 r.
Dziś wyjątkowe losowanie Lotto. Najwyższa kumulacja w 2025 r.
Zapłacisz nawet 5 tys. zł. Grzywna za spacer z dzieckiem
Zapłacisz nawet 5 tys. zł. Grzywna za spacer z dzieckiem
Nowa sieć na Mazurach działa. Podróże o 50 minut krótsze
Nowa sieć na Mazurach działa. Podróże o 50 minut krótsze
Kliknął reklamę. Odebrał telefon "brokera". Oszczędności znikły
Kliknął reklamę. Odebrał telefon "brokera". Oszczędności znikły
Spór o działkę. Gmina zapomniała wspomnieć o "drobnym" szczególe
Spór o działkę. Gmina zapomniała wspomnieć o "drobnym" szczególe