Koronawirus pokonał Zakłady Aktywności Zawodowej. Grozi im likwidacja
W Zakładach Aktywności Zawodowej pracę znajdują osoby ze średnim lub znacznym upośledzeniem umysłowym. W związku z trudną sytuacją na rynku większość takich zakładów straciło zlecenia i tym samym - środki na działalność.
Zakłady Aktywności Zawodowej prowadzą pralnie, kuchnie, zajmują się pielęgnacją zieleni. Pracownicy mają w nich szansę nie tylko na osiągnięcie samodzielności – nie tylko finansowej, lecz również na rehabilitację. W związku z epidemią większość ZAZów straciła zlecenia, a co za tym idzie - środki na działalność – alarmuje RMF FM.
Karol Lament, szef zakładu aktywności zawodowej w Goleniowie koło Szczecina zauważył, że główne mechanizmy tarczy antykryzysowej nie obejmują takiej działalności.
- Mamy dwa swoje instrumenty zapisane w tarczy w wersji 2.0, natomiast w praktyce efektywność tych narzędzi jest póki co jest naprawdę niska – powiedział w rozmowie z RMF FM.
Kierowany przez niego Zakład zatrudnia 115 osób, a z programów rządowych otrzymał zaledwie 4 tys. zł. Tymczasem sam miesięczny koszt dowozu pracowników w zakładzie aktywności zawodowej w Goleniowie to 10 tys. złotych.
Niestety, na skutki tej trudnej sytuacji nie trzeba było długo czekać: w czerwcu do pracy w zakładzie w Goleniowie wróciło 40 procent niepełnosprawnych. To i tak lepiej niż w zakładach w Kołobrzegu czy Stargardzie, które zawiesiły działalność.
Obejrzyj: Tarcza antykryzysowa "to dla nas puszcza nie do przebicia". Szef Green Caffe Nero mówi, w czym leży trudność
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
