Kradzież w muzeum we Wrocławiu. Zniknęły znaczki warte ponad milion złotych?

Arkusz stu cennych znaczków pocztowych zniknął ze zbiorów Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu. Ktoś podmienił eksponaty o szacunkowej wartości ponad miliona złotych na mniej cenne falsyfikaty.

Obraz
Źródło zdjęć: © Eastnews | ZENON ZYBURTOWICZ, EastNews

Arkusz stu cennych znaczków pocztowych zniknął ze zbiorów Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu. Ktoś podmienił eksponaty o szacunkowej wartości ponad miliona złotych na falsyfikaty. Skradzione oryginały z początku XX wieku pojawiały się na aukcjach Allegro. Teraz policja bada sprawę - podaje "Gazeta Wrocławska".

Pracownicy muzeum przeprowadzili inwentaryzację eksponatów. W kartonie, w którym powinny znajdować się niemieckie znaczki z 1918 roku, znaleźli podrobiony arkusz o niewielkiej wartości. Weryfikacja zasobów instytucji to wynik rozmów z policją, która zdobyła informacje, że oryginały trafiły do obiegu sprzedaży internetowej.

Według ustaleń "Gazety Wrocławskiej", eksperci wyceniają jeden znaczek na 10,5 tys. zł. W bloku znalazły się też najbardziej wartościowe emblematy z błędami. Mogą być warte nawet kilka tysięcy złotych więcej. Wartość całego arkusza jest natomiast szacowana na ponad 1,068 mln zł. Znaczki z okresu I wojny światowej z napisem "Poczta Polska" to cenne i rzadkie sztuki. W obiegu kolekcjonerskim może być ich maksymalnie trzysta.

Niewykluczone, że do zniknięcia znaczków doszło kilka lat temu. Dopiero teraz jednak sprawa została odkryta. Wcześniej ktoś alarmował w tej sprawie Ministerstwo Kultury. Wyciek eksponatów z muzeum miał dotyczyć pojedynczych sztuk. Policja poprosiła więc instytucję o sprawdzenie, ilu znaczków tak naprawdę brakuje. Okazało się, że kradzież dotyczy całego arkusza.

W lipcu odbyła się kontrola Muzeum Poczty i Telekomunikacji, w wyniku której odkryto nieprawidłowości i zaginione zbiory. Wtedy z muzealnych gablot zniknęło ponad sto eksponatów. Wśród nich znalazły się m.in. zabytkowe aparaty fotograficzne i radioodbiorniki. Pracę straciła wówczas dyrektorka instytucji, a zawiadomienie trafiło do prokuratury. Wówczas nie było jednak mowy o zniknięciu znaczków za ponad milion złotych.

Źródło artykułu: money.pl

Wybrane dla Ciebie

Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Pięć zawodów przyszłości. Ci pracownicy mają być rozchwytywani
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"
Dramatyczna sytuacja na rynku ziemniaków. "Są sprzedawane za bezcen"
Te naczynia z Pepco groźne dla zdrowia. Kupiłeś? Zniszcz lub zwróć
Te naczynia z Pepco groźne dla zdrowia. Kupiłeś? Zniszcz lub zwróć
Nastolatek wyłudził 600 tys. zł. Zakładał garnitur i udawał adwokata
Nastolatek wyłudził 600 tys. zł. Zakładał garnitur i udawał adwokata
Podhalański Patrol Budowlany. Tak walczą z patodeweloperką w Zakopanem
Podhalański Patrol Budowlany. Tak walczą z patodeweloperką w Zakopanem
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Problemy giganta. Makro zamyka cztery hale w Polsce
Problemy giganta. Makro zamyka cztery hale w Polsce
Już omijają nowe prawo. Były radny zrobił akcje w markecie
Już omijają nowe prawo. Były radny zrobił akcje w markecie
Butelka wody Ustronianka wywołała burzę. Mamy komentarz Kauflandu
Butelka wody Ustronianka wywołała burzę. Mamy komentarz Kauflandu
Duża zmiana w Biedronce. Klienci szybko ją zobaczą
Duża zmiana w Biedronce. Klienci szybko ją zobaczą
To już plaga na Podlasiu. Rolnicy znajdują niebezpieczne przedmioty
To już plaga na Podlasiu. Rolnicy znajdują niebezpieczne przedmioty
Nocowanie w studio. Wyjazd busem. Nietypowa oferta pracy dla Polaków
Nocowanie w studio. Wyjazd busem. Nietypowa oferta pracy dla Polaków