Kredyty przez internet nie do końca rzetelne
393 z 500 stron internetowych oferujących kredyty konsumenckie, które przebadano w UE, nie spełnia wszystkich wymagań unijnego prawa ochrony konsumentów. Instytucje finansowe i pośrednicy nie informują o wszystkich kosztach, nie da się więc porównywać ofert.
10.01.2012 16:00
Kraje UE skontrolowały we wrześniu 2011 r. 562 strony internetowe oferujące kredyty konsumenckie w UE; sprawdzały, czy są na nich informacje o umowach wymagane przez unijne prawo ochrony konsumenta. Wyniki zebrała KE, która stwierdziła niedociągnięcia. W przypadku 70 proc. stron, w ofertach brakuje kluczowych informacji niezbędnych do podjęcia decyzji o kredycie, czasem firmy wprowadzają klientów w błąd.
W Polsce skontrolowano 10 stron internetowych oferujących kredyty konsumenckie, z czego pięć nie spełniało wszystkich wymagań.
- Konsumenci coraz częściej używają internetu, by porównywać oferty i ceny. Muszą więc być w stanie znaleźć wszystkie potrzebne do tego informacje - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej komisarz UE ds. konsumentów John Dalli. Dodał, że w dwóch na trzy problematycznych przypadkach brakowało kluczowych informacji w reklamach kredytów, na przykład rocznego oprocentowania. - Drugim najczęstszym problemem był brak informacji o pozostałych kosztach takich jak prowizja za udzielenie kredytu - wymienił Dalli.
Zaznaczył, że na niektórych stronach wprowadzano konsumentów w błąd nie informując np. o dodatkowych ubezpieczeniach. "Chcę zapewnić, by środowisko on-line służyło konsumentom i przestrzegało prawa konsumenckiego" - zadeklarował komisarz. Przestrzegł konsumentów przed podpisywaniem umów, których nie rozumieją.
Krajowe urzędy zwrócą się teraz do instytucji finansowych i pośredników kredytowych o wyjaśnienia i ewentualne zmiany. Jesienią poinformują KE o rezultatach swoich działań. Obowiązująca od niedawna dyrektywa ws. kredytu konsumenckiego wymaga, by firmy ułatwiały konsumentom zrozumienie i porównywanie ofert kredytowych.
W 2010 r. łączna kwota kredytów konsumenckich pozostających do spłaty na rzecz instytucji finansowych w strefie euro wynosiła ponad 600 mld euro.
Za nieprzestrzeganie unijnych przepisów konsumenckich firmom oferującym kredyty grożą grzywny, a nawet zamknięcie strony internetowej z ofertą.
Z Brukseli Julita Żylińska