Krótsza praca dla urzędnika, nie dla sprzątaczki. Zmiany we Włocławku

Od 1 września urzędnicy miejscy z Włocławka pracują przez 7 godzin dziennie. Tak działa pilotaż wprowadzony uchwałą Rady Miasta z 2024 r. Swoim działaniem nie obejmuje jednak wszystkich. Wiemy dlaczego.

Urzędnicy we Włocławku pracują po 7 godzin dziennie
Urzędnicy we Włocławku pracują po 7 godzin dziennie
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | ©Small365 - stock.adobe.com
Kamil Rakosza-Napieraj

05.09.2024 11:47

Zmiana godzin pracy urzędników z Włocławka była oczkiem w głowie prezydenta miasta Krzysztofa Kukuckiego. Ostatecznie krócej za biurkiem urzędnicy siedzą od 1 września. Spędzają w urzędzie siedem godzin dziennie, czyli 35 godzin w tygodniu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Krótszy tydzień pracy, ale nie dla wszystkich

Według Urzędu Miasta Włocławka skrócony tydzień pracy ma nie wpływać negatywnie na obsługę petentów. Interesanci mogą załatwiać swoje sprawy w standardowych godzinach pracy urzędu - te nie uległy zmianie.

Jak podkreślała w rozmowie z INNPoland.pl Aleksandra Bartoszewska, główna specjalistka ds. informacyjno-publicystycznych w Urzędzie Miasta Włocławka, obsługa mieszkańców jest priorytetem. Kobieta podkreśliła przy tym, że, "aby zrealizować sprawę konkretnego petenta do końca, urzędnicy nie trzymają się sztywno 7-godzinnego wymiaru pracy".

Urzędnicy pracują krócej, ale ta zmiana nie dotyczy innych osób pracujących w urzędzie. Mowa o sprzątaczkach. Wszystko przez to, ze są zatrudniane przez firmy zewnętrzne, które nie muszą stosować się do zapisów uchwały Rady Miasta o skróceniu tygodnia pracy. Przepisy ich nie obowiązują.

Krócej pracują natomiast osoby zatrudnione na stanowiskach pomocniczych i obsługi, a więc np. konserwatorzy.

35-godzinny tydzień pracy w Lesznie

Jak pisaliśmy w WP Finasne, skrócony tydzień pracy w urzędzie miejskim obowiązuje od 1 lipca w Lesznie. Jak pisał portal money.pl, urzędnicy zarabiają tyle samo, co wcześniej oraz zachowali przysługującą im liczbę dni urlopowych.

- To pilotażowe działanie. Najbliższe miesiące pokażą, czy takie rozwiązanie wpłynie pozytywnie na wydajność i efektywność pracy w urzędzie, np. czy ilość obsługiwanych klientów lub wydanych decyzji nie ulegnie zmniejszeniu itp. Będę to monitorować i analizować na podstawie sprawozdań, jakie przygotowywać będą naczelnicy i kierownicy - powiedział w czerwcu bieżącego roku prezydent Leszna Grzegorz Rusiecki, cytowany w oficjalnym komunikacie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)