Kryzys znanej brytyjskiej marki. Ma 80 mln funtów straty
Marka Burberry, znana z charakterystycznej kraty, odnotowała 80 mln funtów straty. Firma wdroży plan naprawczy, aby odzyskać stabilność finansową. Zamierza m.in. wrócić do produkcji tradycyjnych ubrań i dodatków.
20.11.2024 12:35
Burberry, marka uwielbiana m.in. przez królową Elżbietę II i gwiazdy Hollywood, wpadła w poważny kryzys finansowy. Radio ZET podaje, że firma odnotowała stratę przed opodatkowaniem w wysokości 80 mln funtów. To znaczący spadkiem w porównaniu do wcześniejszego zysku wynoszącego 219 mln funtów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Burberry walczy o przetrwanie. Spada sprzedaż
Głównym powodem problemów Burberry jest spadek sprzedaży detalicznej i hurtowej. Sprzedaż detaliczna zmniejszyła się o 19 proc., osiągając 885 mln funtów, natomiast sprzedaż hurtowa spadła o 29 proc., do 169 mln funtów. Mimo tego przychody z licencji wzrosły o 5 proc., dając firmie pewną nadzieję.
Dyrektor generalny Burberry Joshua Schulman wprowadza plan naprawczy "Burberry Forward", który ma pomóc firmie wrócić do rentowności. Plan zakłada wznowienie produkcji tradycyjnej odzieży i dodatków, takich jak klasyczne trencze i apaszki w kratę, oraz dostosowanie strategii cenowych.
Zobacz także
Poza tym Burberry planuje zrównoważyć innowacje w modzie z kampaniami wzmacniającymi wizerunek marki jako producenta odzieży wierzchniej. Firma chce zwiększyć swoją obecność w hurtowniach i punktach sprzedaży, co ma pomóc w odbudowie jej pozycji na rynku.
Pomimo trudności Burberry stara się wykorzystać swoją silną pozycję na rynku luksusowym. Plan naprawczy ma na celu przyciągnięcie klientów poprzez powrót do korzeni marki i wzmocnienie jej tożsamości.
Kryzys polskich marek premium
Jednak nie tylko światowe marki luksusowe mają problemy. W kryzysie znalazły się także dwie popularne polskie firmy - Vistula i Wólczanka, należące do Grupy VRG.
"Trzeba pamiętać, że w 2023 r. otoczenie rynkowe i niestabilność ekonomiczna wokół Grupy nie sprzyjały markom mainstream i upper mainstream, do których należą Vistula, Bytom i Wólczanka. Marki te w szczególności odczuły skutki wysokiej, dwucyfrowej inflacji, która podwyższyła koszty produkcji po stronie spółki, zwłaszcza w części zlecanej w Polsce, a na rynku obniżyła apetyty zakupowe konsumentów" - przyznał w liście do akcjonariuszy Mateusz Kolański, prezes VRG.
W ubiegłym roku przychody Vistuli spadły o 12 proc. Wólczanka zanotowała w tym czasie spadek o 15 proc. Cała grupa VRG w segmencie odzieżowym zaliczyła spadek przychodów o 8,5 proc. do niespełna 600 mln zł rocznie.