Kwaśniak: Mamy najlepszy system w Europie

W wywiadzie udzielonym gazecie wiceszef KNF tłumaczy, że 15 mld zł jakie w ostatnim czasi wycofały z Polski zagraniczne instytucje finansowe nie jest niczym niepokojącym. Jak zauważa Kwaśniak, aż 10 mld zł z tej kwoty znalazło się w naszym kraju w zeszłym roku, bo instytucje kredytowe kupiły polskie papiery skarbowe. Po ich sprzedaży pieniądze więc wycofały. Pozostałe pieniądze wycofały dwa banki, które przestały udzielać kredytów walutowych.

Wiceprezes KNF gani jednak polskie banki za udzielanie ryzykownych kredytów firmom budowlanym.
- Jak można nie dostrzec ryzyka w przypadku firmy, która nie tylko ma nieprzejrzystą strukturą, ale też w przypadku której - po pojawieniu się wniosku o upadłość - okazuje się, że wartość zobowiązań jest pięciokrotnie wyższa niż majątek firmy - zastanawia się w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Kwaśniak.

Jego zdaniem dziwne jest też, że w Polsce która ma najlepszy obecnie system bankowy w europie niemal nie istnieje rynek międzybankowych kredytów. Jednocześnie zaznacza, że po zmuszeniu Polbanku z rezygnacji z paszportu europejskiego nie ma bezpośredniego przełożenia na kłopoty Grecji i strefy euro z naszym sektorem bankowym.

Kwaśniakowi nie podobają się jednak pomysły wdrożenia Bazylei III przez największe banki w Europie. By wdrożyć nowe przepisy chcą one tworzyć międzynarodowe holdingi.
- Oznaczałoby ono, że około 57 proc. aktywów sektora i 54 proc. rynku depozytowego w Polsce wychodziłoby spod jurysdykcji i poddane byłoby grupowym przepływom - mówi wiceszef KNF, zaznaczając, że dla niego jest to sytuacja niedopuszczalna.

Wirtualna Polska/Rzeczpospolita