Latanie nie może kosztować tak mało? Francja chce wprowadzenia ceny minimalnej

Minister transportu Francji Clement Beaune w opublikowanym w środę wywiadzie dla tygodnika "L'Obs" stwierdził, że w Unii Europejskiej powinna zostać wprowadzona "minimalna cena biletów lotniczych". Beaune zapowiedział, że ta propozycja zostanie przedstawiona jego odpowiednikom w UE "w najbliższych dniach".

Bilety lotnicze po 10 euro w czasie transformacji ekologicznej nie są już możliwe. To nie odzwierciedla kosztów, jakie ponosi planeta. Ponadto tanie bilety nie pokrywają rzeczywistych kosztów środowiskowych podróży lotniczych, które emitują znacznie więcej gazów cieplarnianych niż przejazdy pociągami - zaznaczył francuski minister w rozmowie z tygodnikiem.

Beaune podkreślił, że w pełni popiera opodatkowanie zanieczyszczających środowisko aktywności, by inwestować w transformację ekologiczną. Przypomniał, że francuski rząd planuje podnieść tzw. podatek solidarnościowy, nakładany na każdego pasażera rozpoczynających się we Francji lotów międzynarodowych. Zyski z niego są przeznaczone na inwestowanie w kolej.

Według lipcowego raportu Greenpeace loty w Europie są dwa razy tańsze niż podróże koleją. Jest to spowodowane tym, że linie lotnicze nie płacą w Unii Europejskiej podatków od ropy naftowej, a bilety lotnicze nie są obciążone podatkiem VAT. Według organizacji pozarządowej na rzecz klimatu Transport and Environment linie lotnicze są w sumie zwolnione w Europie z 34 mld euro podatków rocznie.

Clement Beaune już na początku sierpnia ogłaszał, że chciałby zwiększyć podatki od lotów oraz ropy naftowej w całej Unii Europejskiej.

Francja nie od dziś zajmuje się ekologią w kontekście podróży lotniczych. W maju został wprowadzony zakaz pasażerskich lotów krótkodystansowych, czyli takich, które można pokonać pociągiem w czasie krótszym niż 2,5 godziny. Jest to pierwszy kraj, który wprowadził takie regulacje.