Łatwiej pożyczyć na pralkę niż na betoniarkę

W drugim kwartale będzie trudniej o kredyty – to zła wiadomość jaką przynosi najnowsza ankieta NBP przeprowadzona wśród banków. Wiosenne zaostrzenie polityki kredytowej będzie zdecydowanie łagodniejsze niż zimowe. Najmniej dotknie kredyty konsumpcyjne, bardziej dokuczy poszukującym kredytów mieszkaniowych oraz małym i średnim firmom.

Łatwiej pożyczyć na pralkę niż na betoniarkę
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

16.05.2012 | aktual.: 23.12.2015 11:53

W pierwszych miesiącach tego roku, po raz pierwszy od dwóch lat wzrosło zainteresowanie Polaków kredytami konsumpcyjnymi – zaobserwowała większość bankowców. W podejściu banków do klientów spotkało się to z wydłużeniem okresu kredytowania, ale też ze zmniejszeniem maksymalnych kwot oferowanych pożyczek. Jak pokazuje cokwartalny raport NBP „Sytuacja na rynku kredytowym”, trzy czwarte banków nie zamierza wiosną nic zmieniać w swojej polityce kredytowania konsumpcji. Banki nie ukrywają, że na rynku kredytów konsumpcyjnych odczuwają silną presję konkurencji i nie chodzi tu wyłącznie o rywalizację z innymi bankami, ale również o rosnącą siłę firm pożyczkowych.

Poszukujący kredytów mieszkaniowych nadal muszą liczyć się z rosnącymi kosztami i wymaganiami banków, ale z deklaracji ich przedstawicieli można wnioskować, że skala niekorzystnych zmian w drugim kwartale będzie mniejsza. W pierwszym kwartale banki mocno podkręcały warunki udzielania kredytów mieszkaniowych, m.in. podwyższając marże i inne koszty kredytowe, zaostrzając zasady liczenia zdolności kredytowej czy podwyższając wymagany udział własny. Żaden bank nie złagodził nawet jednego z warunków udzielania kredytów mieszkaniowych. Wiosną zmian na niekorzyść kredytobiorców ma być mniej – 62 proc. ankietowanych już ich nie przewiduje. Wciąż jednak co czwarta instytucja zamierza zaostrzać politykę finansowania nieruchomości.

Jak wyjaśniają banki, najważniejszym powodem przykręcania śruby w pierwszym kwartale była konieczność wdrożenia znowelizowanej rekomendacji S (nakazuje m.in. liczenie zdolności kredytowej klienta do spłaty zadłużenia w okresie maksymalnie 25 lat, nawet gdyby kredyt trwał dłużej). Jako drugie wymieniane było ryzyko związane z sytuacją gospodarczą, a na kolejnych miejscach znalazły się: podwyżki stóp procentowych oraz bieżąca i przewidywana sytuacja kapitałowa banku.

Wiosną wzrośnie też nieco ostrożność bankowców w relacjach z małymi i średnimi firmami. Główna przyczyna obaw to ryzyko związane z sytuacją gospodarczą, ale także działania nadzoru finansowego oraz podwyżki stóp procentowych. Część banków wskazuje, że podwyższone ryzyko wiąże się szczególnie z sektorem paliwowym, stalowym, drzewnym oraz budowlanym, obejmującym zarówno budownictwo infrastrukturalne i mieszkaniowe, jak i poddostawców tej branży.

Pesymizm związany z sytuacją gospodarczą szkodzi obecnie w staraniach o kredyt przede wszystkim małym i średnim firmom. Polityka kredytowa wobec dużych przedsiębiorstw nie powinna się zmienić – wynika z deklaracji przewodniczących komitetów kredytowych. Banki jednocześnie zwracają uwagę, że po pięciu kwartałach wzrostu w I kwartale tego roku doszło do spadku popytu na kredyty na środki trwałe; najsilniej obniżył się popyt dużych przedsiębiorstw.

_ Ankieta NBP została przeprowadzona na przełomie marca i kwietnia 2012 roku wśród 29 banków, których łączny udział należności od przedsiębiorstw i gospodarstw domowych w portfelu sektora bankowego wynosi 83 proc. _

Halina Kochalska,
Open Finance

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)