Liczniki przedpłatowe lepsze od bonifikat
Bonifikaty w opłatach za zużytą energię elektryczną mają pomóc rodzinom i osobom, które nie dają rady terminowo i w całości regulować rachunków za prąd.
Szacuje się, że taką pomoc może otrzymać około 630 tys. rodzin. Koszty poniesie budżet.
Koncepcję systemowej pomocy dla tzw. odbiorców wrażliwych, narażonych na odcięcie prądu z powodu zaległości w opłatach, przygotowuje resort gospodarki. Gotowe są założenia nowelizacji niektórych aktów prawnych (prawo energetyczne, ustawa o pomocy społecznej, ordynacja podatkowa)
.
Podstawową rolę w systemie ochrony odbiorców wrażliwych ma odgrywać bonifikata. Do tej grupy będą należeć uprawnieni do otrzymywania zasiłku stałego lub okresowego. W myśl propozycji bonifikata obejmie zużycie energii: dla osoby samotnej - do 1000 kWh rocznie, dla gospodarstwa domowego złożonego z dwóch do czterech osób - do 1250 kWh, a powyżej czterech - do 1500 kWh rocznie. Bonifikata wyniesie 30 proc. rachunku za prąd. Resztę będą płacili sami odbiorcy.
Cały system pomocowy dla odbiorców wrażliwych ma uzupełnić upowszechnienie liczników przedpłatowych pozwalających na korzystanie z energii tylko na własne świadome życzenie, czyli wtedy, kiedy użytkownik prądu ma pieniądze na jego pobór.
- Liczniki mają być zakładane obowiązkowo na koszt firmy energetycznej odbiorcom wrażliwym, którzy z powodu nieregularnego opłacania faktur mogą zostać odcięci od energii - informuje Henryk Majchrzak z Departamentu Energetyki Ministerstwa Gospodarki.
Potrącenie z podatku
Z kolei firmie energetycznej ma przysługiwać rekompensata od Skarbu Państwa. Przyjmie ona postać potrącenia ze zobowiązania podatkowego VAT dostawcy prądu.
Robert Mikulski, radca prawny z Kancelarii Stopczyk & Mikulski, podkreśla, że unijne dyrektywy pozwalają na subsydiowanie odbiorców wrażliwych. Bonifikata z budżetu nie będzie pomocą publiczną i nie zakłóci warunków konkurencji. Beneficjentem nie zostanie firma energetyczna, ale osoba fizyczna.
- Trzeba mieć jednak świadomość, że proponowana pomoc będzie świadczona z naszych podatków, dlatego sam pomysł może być uznany za kontrowersyjny. Trzeba się też liczyć z koniecznością wprowadzenia całego systemu rozliczeń w ramach przedsiębiorstwa energetycznego i w konsekwencji wyliczenia dla niego rekompensat. Zakładając nawet silną społeczną odpowiedzialność biznesu, zadanie ochrony osób wrażliwych może się stać trudne w realizacji. Przecież firmy energetyczne nastawione są na zysk - tłumaczy Mikulski.
Świadoma decyzja
Wskazuje też, że korzystniejszym rozwiązaniem jest upowszechnienie liczników przedpłatowych, które pozwalają na kontrolowanie zużycia energii przez odbiorców. Nie narażają one też na ponoszenie dodatkowych opłat podczas ponownego uruchamiania licznika odłączonego za zaległości. - Licznik przedpłatowy przypomina komórkę pre-paid. Jeśli są w rodzinie pieniądze na prąd, to się z niego korzysta - uzupełnia Mikulski.
- Byłoby lepiej, by pomocą dla osób wrażliwych zajmowała się pomoc społeczna, a nie firmy energetyczne - uważa Henryk Kaliś, wiceprzewodniczący Zarządu Izby Energetyki Przemysłowej i Odbiorców Energii.
- Najlepszym jednak pomysłem jest instalowanie liczników przedpłatowych. Przemysł nie może ponosić dodatkowych kosztów pomocy rodzinom uboższym - dodaje.
Opinia
Iwona Jarzębska, rzecznik RWE Polska
Z zainteresowaniem przyglądamy się dyskusji o ochronie klienta wrażliwego. RWE już teraz dba o odbiorców wrażliwych, prowadząc program na rzecz racjonalnego wykorzystania prądu Świadoma Energia RWE. Prowadzimy dla ośrodków pomocy społecznej w Warszawie warsztaty o oszczędności energii w gospodarstwach domowych. Dzięki prostym zasadom można zaoszczędzić nawet 40 proc. energii. RWE funduje energooszczędny sprzęt AGD, który OPS przekażą klientom wrażliwym. Działamy w stolicy, gdzie jest niski w skali kraju poziom bezrobocia i wyższy niż średnia poziom wynagrodzeń, tak więc skala problemu jest mniejsza.
Jerzy Kowalski
Rzeczpospolita