Ma 98 lat i wciąż pracuje. Początki jego kariery sięgają okupacji

Historię właściciela warsztatu mechanicznego opisuje TVN24. Pan Wacław pracę rozpoczął we wczesnym wieku, mając zaledwie 14 lat. Obecnie jego staż zawodowy wynosi więc 84 lata. Mimo tego przedsiębiorca nie zamierza udawać się na emeryturę.

Pierwszym interesem Wacława Milewskiego był punkt naprawy rowerów. Jego zakład wystartował tuż po zakończeniu wojny - 9 maja 1945 r. TVN24 pisze, że mężczyzna zaczynał od zera. Trzy lata później, jako samouk, zdobył dyplom mistrza.

Pan Wacław zatrudnia w swoim zakładzie jednego pracownika. Jego współtowarzysz ma 70 lat i, jak powiedział właściciel warsztatu, przebywa obecnie na dwutygodniowym urlopie.

"Jest definitywnie najstarszą osobą pracującą w Polsce i nie słyszałam o osobie, która jest starsza i pracuje dalej" - powiedziała o panu Wacławie w TVN24 Zofia Mańczuk, prezeska Fundacji Dziadkowie Biznesu.

Staż pracy Wacława Milewskiego jest imponujący, ale w historii Polski zdarzały się też inne przypadki "długowiecznych pracowników".

W 2009 r. najstarszym pracownikiem w kraju obwołany został przez "Gazetę Wyborczą" 95-letni Feliks Grejciun, kaletnik z Częstochowy. W wywiadzie dla GW pan Feliks mówił, że nie pracuje dla pieniędzy, ale po to, by pomagać ludziom w biedzie. - Każdemu bym zalecał długą pracę. Broń Boże siedzieć przed telewizorem - radził.

W plebiscycie zorganizowanym przez dziennik znalazło się także miejsce dla Szymona Bojko, 92-letniego historyka sztuki i wykładowcy z Warszawy. Senior opowiadał, że sposobem na długą pracę i długie życie jest "odkrywanie uroków ciała kobiecego, ubioru, gestu, zapachu, potrzeba adoracji pań bez względu na ich wiek".