Mandat za robienie prania. Można dostać nawet 5 tys. zł kary
Zakłócanie ciszy nocnej w budynkach mieszkalnych, na przykład przez robienie prania, może skutkować mandatem sięgającym aż 5000 zł. Mimo że nie istnieją ogólnokrajowe przepisy dotyczące ciszy nocnej, to nie chroni hałaśliwych sąsiadów przed potencjalnym ukaraniem.
Kodeks wykroczeń wyraźnie wspomina, że zakłócanie spoczynku nocnego może prowadzić do kary aresztu, ograniczenia wolności lub wysokiej grzywny. W budynkach mieszkalnych zasady dotyczące tzw. ciszy nocnej zostały określone przez regulaminy spółdzielni lub wspólnot mieszkaniowych. Jeśli hałaśliwe zajęcia, takie jak głośne pranie, niezadowalają lokatorów, mogą oni zdecydować się na wezwanie policji.
Chociaż w polskim prawie pojęcie "ciszy nocnej" formalnie nie występuje, to jest często zawarte w regulaminach wspólnot mieszkaniowych. Kodeks wykroczeń nakłada jednak obowiązek unikania wszelkiego hałasu przez całą dobę, co oznacza, że sąsiedzi mogą składać skargi o każdej porze dnia i nocy.
Zmierzyliśmy jak głośne są wiatraki. Jest się czego obawiać?
Na podstawie przepisów policja ma uprawnienie do nałożenia mandatu do 5000 zł, a wysokość kary zależy od skali zakłócenia i ewentualnych wewnętrznych regulacji. Mieszkańcy powinni zdawać sobie sprawę z takich możliwych konsekwencji i działać tak, by nie zakłócać spokoju innych osób.
Trzeba uważać z suszeniem na balkonie
Ponadto osoby posiadające balkony muszą zwrócić uwagę na to, jak suszą pranie. Z powodu mokrych ubrań kapiących wodą lub rozwieszonych poza barierką policja może nałożyć mandat nawet do 500 zł. Rozważne używanie przestrzeni balkonu jest kluczowe, aby uniknąć problemów z karami.
Źródło: finanse.wp.pl