Le Pen już nie chce wracać do franka
Maryna Le Pen, liderka Frontu Narodowego rezygnuje ze swoich postulatów wyjścia z Unii Europejskiej i przywrócenia franka francuskiego - tak twierdzi główny strateg ekonomiczny ugrupowania w wywiadzie dla brytyjskiego „The Telegraph”.
22.05.2017 15:15
W ostatni piątek Maryna Le Pen zadeklarowała, że jej uważana przez media za skrajnie prawicową partia rozpocznie po najbliższych czerwcowych wyborach wewnętrzną debatę odnośnie swoich sztandarowych obecnie haseł, czyli wyjścia z Unii Europejskiej i przywrócenia narodowej waluty o nazwie frank.
- Nie będzie Frexitu. Odebraliśmy komunikat od Francuzów - powiedział Brenard Monot, główny strateg ekonomiczny Frontu Narodowego w wywiadzie dla gazety „The Telegraph”. - Nadal myślę, że euro nie jest technicznie opłacalne, ale nie ma sensu, żebyśmy tak uparcie trwali przy naszych postulatach. Od teraz nasza polityka polegać będzie na renegocjacji traktatów, by dać nam więcej kontroli nad naszym budżetem i regulacjami bankowymi - dodał.
Tak wyglądał banknot 500-frankowy z Marią Curie
Opuszczenie Unii Europejskiej i rezygnacja z euro są uważane za jedne z kluczowych powodów porażki Le Pen w drugiej turze wyborów prezydenckich z Emmanuelem Macronem. Nie tyle rozczarowała przegrana, co jej rozmiar. Liderka FN dostała mniej głosów niż wskazywały sondaże.
Tymczasem jak wskazują badania opinii publicznej, utrzymanie wspólnej waluty euro popierane jest przez zdecydowaną większość Francuzów. Trzymanie się tych postulatów nie przysparza więc wyborców.