Meksykańskie kartele narkotykowe zainteresowały się uprawą awokado
Awokado to jeden z najważniejszych artykułów eksportowych produkowanych w Meksyku. Jego braki, a także wzrost cen, wzbudziło zainteresowanie karteli narkotykowych, które wypatrzyły w nim potencjalne źródło zysków.
24.07.2019 | aktual.: 24.07.2019 21:44
Według informacji portalu dlahandlu.pl, Meksyk jest największym producentem awokado na świecie (wg danych z 2017 roku). Wytwarza ponad trzy razy więcej tych owoców, niż druga na liście Dominikana.
W ostatnich miesiącach cena tego produktu w kraju dramatycznie wzrosła. Przyczyną są słabsze zbiory i dynamiczny wzrost eksportu. Poziom produkcji do maja tego roku spadł o 1,2 proc. (czyli o ok. 10 tys. ton) w porównaniu z tym samym okresem w 2018 roku. Jednocześnie w tym samym porównywanym okresie eksport do USA (dokąd Meksyk eksportuje 80 proc. swoich wytworów) wzrósł aż o 7,6 proc.
Wzrost cen i eksportu wzbudziło zainteresowanie karteli narkotykowych. Tylko amerykański rynek tego owocu w 2018 roku był warty 2,5 mld dolarów. Organizacje przestępcze są gotowe schylić się po te pieniądze i rozszerzyć swoje źródła przychodu.
Na razie ograniczyły się do wymuszeń od rolników i ataków na statki przewożące awokado. W przyszłości jednak mogą same zająć się produkcją tego artykułu. Kontrolowany przez jeden z największych karteli południowy stan Michoacan ma doskonałe warunki naturalne do założenia tam ośrodka produkcji.
Zapotrzebowanie na coraz większe pola uprawy awokado doprowadzają do nielegalnego wylesiania kraju. Ponadto uprawa tej rośliny wymaga ogromnych ilości wody, a tych jest coraz mniej ze względu na zmiany klimatyczne. Sytuacja jest na tyle zła, że Meksyk, największy producent i eksporter, rozważał sprowadzenie awokado zza granicy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl