MF: przepisy o dopłatach nie zniknęły z projektu

Ministerstwo Finansów nie odstąpiło od wprowadzenia dopłat do gier; prace nad projektem ustawy o grach i zakładach wzajemnych są transparentne, a wszystkie związane z nim dokumenty znajdują się na stronie Biuletynu Informacji Publicznej - zapewnił w czwartek wiceminister finansów Jacek Kapica.

01.10.2009 | aktual.: 01.10.2009 15:18

- Ostatni projekt tej ustawy, z moją akceptacją, wiszący na stronie Ministerstwa Finansów, zawiera te dopłaty - powiedział Kapica w TVN CNBC Biznes. Dodał, że porównywanie tej sprawy do afery Rywina jest "hucpą polityczną", bo w tamtym przypadku doszło do zmiany przepisów, a w tym - nie.

Chodzi o przepisy dotyczące dopłat do gier, które powiększają cenę np. losu, czy kuponu totolotka. W zależności od rodzaju gry dopłata wynosi 10 proc. lub 25 proc. ceny. Uzyskane w ten sposób środki zasilają fundusze: Rozwoju Kultury Fizycznej i Sportu i Funduszu Promocji Kultury.

Projekt nowelizacji ma m.in. rozszerzyć zakres dopłat. W sprawie zapisów projektu interweniowało CBA ostrzegając prezydenta, premiera, władze Sejmu i Senatu, iż wykreślenie przepisów o dopłatach może narazić budżet państwa na stratę 469 mln zł.

Według czwartkowej "Rzeczpospolitej" o skreślenie zapisów dotyczących dopłat mieli zabiegać u polityków PO biznesmeni z Dolnego Śląska: Ryszard Sobiesiak i Jan Kosek. Zdaniem gazety dwaj zamieszani w sprawę politycy PO to: szef klubu Platformy Zbigniew Chlebowski oraz minister sportu Mirosław Drzewiecki, którzy mieli lobbować w interesie firm hazardowych.

Wiceminister Kapica powiedział, że rozmawiał z szefem klubu PO Zbigniewem Chlebowskim na temat procesu legislacyjnego wszystkich projektów ustaw, które prowadzi, bo ustawy procedowane w rządzie trafiają do Sejmu i komisji finansów publicznych. Jej przewodniczącym jest zaś Chlebowski. "Planowanie prac w parlamencie wymaga koordynacji z planami legislacyjnymi rządu" - dodał.

Kapica pytany, czy rozmawiał z Chlebowskim o dopłatach do gier odpowiedział: "chyba nie, nie pamiętam w tej chwili". Dodał też, że nie zna sprawy ani dolnośląskiego biznesmena Sobiesiaka.

W BIP resortu finansów zamieszczone jest pismo z 30 czerwca br., w którym szef resortu sportu Mirosław Drzewiecki wnosi o "wyłączenie" części rozwiązań dotyczących dopłat "z dalszego procedowania". Tłumaczy to m.in. kontrowersjami dotyczącymi znacznego poszerzenia katalogu gier objętych dopłatami i licznymi wystąpieniami kierowanymi do Ministerstwa Sportu.

Zgodnie z przepisem, który resort sportu chciał wykreślić, część nowych dopłat miałaby obowiązywać do końca 2015 r. MSiT twierdziło, że dodatkowe środki pochodzące z dopłat miałyby zwiększyć wpływy do Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej i posłużyć m.in. finansowaniu budowy Narodowego Centrum Sportu. W piśmie do resortu finansów MSiT informowało, że realizacja II etapu NCS jest niecelowa, a Budowa Stadionu Narodowego jest finansowana ze środków budżetowych i dlatego niecelowe jest wprowadzanie przepisów, "których intencją jest zabezpieczenie odpowiednich środków finansowych poprzez poszerzenie katalogu dopłat".

Zdanie na temat większych wpływów do Funduszu ministerstwo sportu zmieniło na początku września. W piśmie do MF z 2 września 2009 r. minister Drzewiecki napisał, że wnosi "o rozważenie możliwości wprowadzenia regulacji umożliwiających zwiększenie przychodów FRKF". Wyjaśnił, że intencją poprzedniego pisma było "wycofanie zapisów uzasadnienia związanych z przeznaczeniem pozyskanych dodatkowych środkowe na budowę Narodowego Centrum Sportu".

W przesłanym PAP w czwartek komunikacie MSiT pisze, że "Ministerstwo Sportu nie występowało o zmianę zapisów w projekcie ustawy, lecz o zmianę uzasadnienia do ww. ustawy".

Źródło artykułu:PAP
ministerstwo sportudopłatagry losowe
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)