Miał zaniedbać schronisko. Teraz chcą oczyścić go z zarzutów
Rada Miasta Giżycka stanęła w obronie burmistrza oskarżonego przez prokuraturę o zaniedbania w schronisku dla zwierząt w Bystrym. Radni podkreślają, że burmistrz aktywnie działał na rzecz modernizacji schroniska, a zaniedbania tłumaczą pandemią COVID-19.
Sprawa schroniska w Bystrym zaczęła się od interwencji mieszkańców i fundacji zajmujących się prawami zwierząt. Zgłoszono, że czworonogi są trzymane w bardzo złych warunkach - informuje radioolsztyn.pl.
Prokuratura podjęła śledztwo, a zarzuty znęcania się nad zwierzętami początkowo postawione zostały małżeństwu, które prowadziło schronisko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile zaoszczędzisz w 2025 roku? Sonda o trendzie No Buy
Zarzuty usłyszał również burmistrz Giżycka, Wojciech I. Zarzucono mu niedopełnienie obowiązków służbowych oraz niewłaściwego składowania odchodów i zwłok zwierząt.
W oficjalnym stanowisku Rady Miasta Giżycka czytamy, że "zapoznała się z informacją Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ o przedstawieniu zarzutów Burmistrzowi Giżycka w przedmiocie rzekomego niedopełnienia obowiązków, w tym w zakresie postępowania z odpadami w schronisku dla zwierząt" - donosi portal Radia Olsztyn.
Sprawa schroniska dla zwierząt jest sprawą niezwykle skomplikowaną, znaną Radzie od 1999 roku i nie może stanowić przedmiotu osądzania kogokolwiek bez prawomocnego rozstrzygnięcia przez sąd. Zważywszy na podejmowane przez burmistrza od 2019 r. działania zmierzające do modernizacji schroniska dla zwierząt w Bystrym i destrukcyjne działania w tej materii podejmowane przez inne nieprzychylne osoby, które uniemożliwiały modernizację tego obiektu, wyrażamy głębokie przekonanie, że zarówno burmistrz jak i Naczelnik Wydziału zostaną oczyszczeni ze stawianych im zarzutów - podkreśla Rada Miasta.
W dokumencie podkreślono, że zarzuty dotyczą krótkiego okresu działalności schroniska, który przypadł na szczyt pandemii COVID-19. Stwierdzono, że zarzuty pokrywają się z obowiązującymi wówczas ograniczeniami funkcjonowania i nadzoru.
Psy trzymano w dramatycznych warunkach
Jesienią 2021 roku schronisko w Bystrym wzbudziło wiele emocji i kontrowersji, gdy na jego teren wkroczyła prokuratura oraz obrońcy praw zwierząt — przypomina RO.
W mieście funkcjonowały dwa schroniska. Pierwsze, miejskie schronisko, cieszyło się legalnością, posiadało nadany numer weterynaryjny i było utrzymywane z publicznych funduszy. Obok funkcjonowało też schronisko prywatne, którym zarządzały te same osoby.
Prowadzących oskarżono o skandaliczne warunki, w których trzymane były psy. Zwierzęta nie otrzymywały odpowiedniej opieki weterynaryjnej, nie dochodziło do adopcji. Nie było też możliwości wolontariatu w schronisku. Służby podczas oględzin na miejscu potwierdziły, że na terenie schroniska zakopane są zwłoki zwierząt — czytamy na radioolsztyn.pl.