Na Krymie bez zmian, nie ma sygnałów o postępach dyplomacji (synteza)
07.03. Warszawa (PAP) - W kryzysie ukraińskim w piątek nie zaostrzyła się dalej sytuacja na Krymie, ale zarazem brak sygnałów o postępach w działaniach dyplomatycznych. Doszło do...
07.03.2014 | aktual.: 07.03.2014 17:23
07.03. Warszawa (PAP) - W kryzysie ukraińskim w piątek nie zaostrzyła się dalej sytuacja na Krymie, ale zarazem brak sygnałów o postępach w działaniach dyplomatycznych. Doszło do rozmowy prezydentów USA i Rosji, ale Moskwa informuje, że jej starania nie spotykają się ze zrozumieniem.
Szef rosyjskiego Gazpromu Aleksiej Miller ostrzegł w piątek, że dług Ukrainy za rosyjski gaz wynosi już 1,89 mld USD i że rosnące zadłużenie grozi kryzysem w tranzycie tego surowca do Europy podobnym do tego z 2009 roku.
Na Krymie wbrew obawom strony ukraińskiej nie doszło w nocy z czwartku na piątek do ataków sił rosyjskich na bazy wojsk ukraińskich. Jednak na półwysep w piątek znów nie zdołali wjechać wojskowi obserwatorzy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Zbrojni ludzie na punktach kontrolnych nie wpuścili misji twierdząc, że nie ma ona zezwolenia krymskich władz.
W Kijowie premier Arsenij Jaceniuk oświadczył, że Ukraina jest gotowa do rozmów z Rosją, ale wcześniej wojska rosyjskie muszą zostać wycofane z Krymu. Ich liczebność straż graniczna Ukrainy oceniła na ok. 30 tys. ludzi. Jaceniuk zapowiedział też, że w najbliższych tygodniach Kijów podpisze polityczną część umowy stowarzyszeniowej z UE.
Natomiast Rosja oświadczyła, że starania prezydenta Władimira Putina o deeskalację kryzysu na Ukrainie nie spotykają się ze zrozumieniem. Prezydencki rzecznik Dmitrij Pieskow zapewnił, że Moskwa nie organizuje wydarzeń na Krymie, a odpowiada na prośby o pomoc. Rosja skrytykowała również NATO za decyzję o rewizji współpracy z Moskwą. Angażowanie się NATO w działania związane z kryzysem ukraińskim "podkopuje perspektywy uregulowania sytuacji" - oświadczyło MSZ Rosji.
W nocy z czwartku na piątek z Putinem rozmawiał o Ukrainie prezydent USA Barack Obama. Zaapelował do prezydenta Rosji o zaakceptowanie dyplomatycznego rozwiązania konfliktu proponowanego przez Waszyngton. Przewiduje ono: wycofanie wojsk Rosji do baz na Krymie, nadzór międzynarodowych obserwatorów nad przestrzeganiem praw etnicznych Rosjan i zgodę Rosji na bezpośrednie rozmowy z rządem w Kijowie.
W piątek szef MSZ Francji Laurent Fabius ostrzegł Rosję, że jeśli pierwszy stopień sankcji unijnych wobec niej, ogłoszony w czwartek, nie wywrze efektu, to w grę wchodzi drugi stopień, który uderzy w rosyjski biznes i ludzi z otoczenia prezydenta Władimira Putina.
Wspólne oświadczenie w sprawie Ukrainy wystosowali w piątek zebrani w Narwie szefowie MSZ Grupy Wyszehradzkiej, krajów nordyckich i państw bałtyckich. Głosi ono, że sytuacja na Ukrainie jest krytyczna, a rosyjskie siły wojskowe dokonały aktu agresji wobec kraju europejskiego. Ministrowie wezwali do odwołania decyzji parlamentu Rosji upoważniającej prezydenta Władimira Putina do użycia wojsk na terenie Ukrainy.
W Dublinie polski premier Donald Tusk ocenił, że wydarzenia na Ukrainie są poważnym testem dla UE. "To, co dzieje się dzisiaj za wschodnią granicą Europy, to nie tylko narastające zagrożenie ze strony wielkiego, wschodniego sąsiada europejskiego. To przede wszystkim najprawdziwszy, najgłębszy test jakości naszej Wspólnoty" - powiedział Tusk w wystąpieniu na kongresie wyborczym Europejskiej Partii Ludowej, zrzeszającej centroprawicowe ugrupowania w Europie.
Szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz powiedział oceniając sytuację na granicy z Ukrainą, że nie ma zagrożenia falą uchodźców z tego kraju. Z kolei wicepremier Janusz Piechociński zapewnił, że gdyby doszło do zakłóceń w dostawach gazu ze wschodu, to Polska jest w stanie skutecznie im przeciwdziałać.
Polskie MSZ ponownie zaapelowało do obywateli polskich przebywających na Ukrainie o zachowanie szczególnej ostrożności ze względu na nieprzewidywalność dalszego rozwoju wypadków. Stanowczo odradziło podejmowania podróży do wschodnich obwodów Ukrainy i wezwało polskich obywateli do opuszczenia Krymu. LOT ze swej strony poinformował, że podróżni, którzy mają wykupione do końca marca bilety lotnicze do kilku miast na Ukrainie, mogą bezpłatnie zmienić rezerwację i wybrać inny termin podróży. (PAP)
awl/ ro/ ana/