Na warszawskim lotnisku mogą lądować największe samoloty pasażerskie

Na warszawskim lotnisku Chopina mogą już lądować największe samoloty świata, jak Dreamlinery, czy Airbusy A380. Port zakończył remont skrzyżowania dróg startowych. W tym czasie obsłużył tylko 12 tys. pasażerów, a nie jak zazwyczaj 88 tys.

Na warszawskim lotnisku mogą lądować największe samoloty pasażerskie
Źródło zdjęć: © Boeing

20.09.2010 | aktual.: 20.09.2010 18:31

- Prace remontowe przebiegły beż żadnych zakłóceń i zakończyły się zgodnie z harmonogramem. Wzmocniona została wytrzymałość dróg startowych, dzięki czemu teraz będą mogły lądować i startować największe samoloty pasażerskie świata, w tym Airbusy A380, czy Boeingi 787 Dreamliner - powiedział w poniedziałek PAP rzecznik lotniska Przemysław Przybylski.

Jak wyjaśnił, przebudowa polegała na wyrównaniu tzw. niwelety, czyli nierówności w podłużnym przekroju drogi startowej, o głębokości dochodzącej do 55 cm. - Zagłębienie to było zbyt duże w porównaniu do jego długości, co dla samolotów wiązało się z większymi przeciążeniami i powodowało szybsze niszczenie nawierzchni pasa startowego - dodał. Wylano ok. 30 tys. ton masy bitumicznej, pracowało przy tym blisko 300 osób.

- Ze względu m.in. na remont, we wrześniu spodziewamy się około 10 proc. spadku liczby odprawionych pasażerów - powiedział Przybylski. Lotnisko od stycznia do sierpnia br. obsłużyło 5,85 mln osób. W ubiegłym roku było to ponad 8 mln pasażerów.

Jak powiedział Przybylski, na lotnisku jednocześnie prowadzone są prace remontowe krótszego pasa startowego, które nie stanowią utrudnień dla pasażerów. Według planów pas ma zostać oddany do użytku w przyszłym roku.

Remont krzyżówki rozpoczął się w pierwszy weekend września i trwał przez kolejne dwie soboty. Pierwotnie lotnisko miało być zamknięte dla samolotów w czasie prac. Władze portu udostępniły jednak 1,3 tys. m dłuższej drogi startowej. Lądować i startować mogły mniejsze maszyny pasażerskie, z ok. 50 osobami na pokładzie, oraz transportowe. Większe maszyny przyjmowane były w innych miastach, m.in. w Łodzi, Krakowie, Katowicach i Gdańsku.

Władze lotniska szacują, że z powodu remontu strata wyniosła kilka mln zł.

Dyrektor Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze oraz Lotniska Chopina Michał Marzec konieczność przeprowadzenia remontu uzasadniał m.in. z uwagi na EURO 2012, prognozowany wzrost ruchu pasażerskiego w najbliższych latach, a także na przystosowanie lotniska do obsługi m.in. Dreamlinerów, na które czeka LOT.

Źródło artykułu:PAP
dreamlinerokęcieairbus
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)