Na wychowanie dziecka trzeba wydać setki tysięcy
Wylatujący z rodzinnego gniazda dwudziestoparolatek wart jest średnio milion złotych. Tyle przynajmniej oszczędziliby rodzice, gdyby wszystkie wydawane na swoje pociechy pieniądze lokowali w banku lub w obligacjach. Daje to z grubsza kwotę, za którą można kupić apartament w centrum Warszawy.
Dziecko to nie tylko radość, to także inwestycja w przyszłość. Nie bez powodu w krajach rozwiniętych nawet 40 proc. rodzinnego dochodu idzie nie na przyjemności życia, lecz właśnie na latorośle. A skoro tak, warto sprawdzić, co by się stało z naszymi domowymi finansami, gdyby - zamiast spełniać kolejne potrzeby i marzenia dorastających pociech - regularnie wpłacać te same pieniądze na lokatę.
Z naszych wyliczeń wynika, że - jeśli zsumować wszystkie przewidywalne wydatki - koszt odchowania dziecka wynosi w Polsce 180-600 tys. zł. A gdyby te pieniądze regularnie lokować w banku, zamiast absolwenta wyższej uczelni mielibyśmy w domu między 550 tys. zł a 1,8 mln zł.
Jak wyliczyliśmy tę kwotę? Założyliśmy, że zanim dziecko opuści rodzinny dom, mijają zwykle 24 lata.
Tyle czasu potrzeba, żeby nasze pociechy mogły w miarę bezpiecznie wystartować w dorosłość i uzyskać finansową samodzielność. 24 lata razy 12 miesięcy razy 630 zł (minimalne średnie wydatki na dziecko) to 182 tys. zł. Kwoty te robią się znacznie wyższe, gdy w dużym mieście za prywatne przedszkole trzeba zapłacić nawet 1200 zł, za nianię od 1800 do 2500 zł, a za szkołę ok. 1500 zł.
Nie jest to tylko zmartwienie polskich rodziców. Jak wylicza portal Surebaby.com, wychowanie dziecka do 18. roku życia oznacza w USA koszt rzędu 125-250 tys. dol. I to bez wydatków na edukację.
Więcej na ten temat w "Polska. The Times".