Najwolniejsze gospodarki na świecie. Kryzys finansowy zadomowił się tu na dobre

Światowy kryzys finansowo-gospodarczy, którego kulminacja przypadła na lata 2007-2009, to dla wielu państw już prehistoria. Globalny wzrost PKB wyniesie w tym roku 3,4 procent. Jednak malejące bezrobocie, rosnąca konsumpcja i gigantyczne zyski krajowych spółek nie dotyczą wszystkich państw w takim samym stopniu. Międzynarodowy Fundusz Walutowy potwierdza, że część krajów na dobre ugrzęzła w kryzysie i wyjście z niego nie będzie już łatwe.

Serwis "Business Insider" opracował zestawienie dziesięciu najgorszych gospodarek na świecie. Lista oparta jest o prognozowany dla danego kraju przez MFW roczny wskaźnik wzrostu.

Na kolejnych stronach sprawdzisz, które kraje nie pozbierały się po krachu gospodarczym.

Gospodarka Jemenu od lat nie należy do grona najbardziej rozwijających się, jednak wydarzenia z ostatnich lat pogrążyły ją jeszcze bardziej.W najbliższym czasie kraj będzie musiał zmierzyć się jeszcze z problemem dostępności wody oraz gigantycznego bezrobocia.

PKB najbardziej ucierpiał przez spadające ceny ropy oraz ciągle trwającą wojnę domową. Według danych MFW prognozowany wzrost do 2017 roku nie przekroczy +0,9 procent.

Chorwacja to wciąż najbogatszy kraj byłej Jugosławii, jednak jej gospodarka po światowym kryzysie wciąż nie stanęła na nogi. Władze nadal zmagają się z ogromnym bezrobociem, nierównomiernym rozwojem kraju oraz ciągle słabnącymi inwestycjami zagranicznymi.

MFW szacuje, że do 2017 roku średni roczny wskaźnik wzrostu wyniesie zaledwie +0,7 procent.

Rząd Brazylii próbował ograniczyć skutki globalnej recesji i ratować sytuację przy pomocy inwestycji w przemysł. Dodatkowo konsumpcję miały poprawić cięcia podatkowe, jednak to tylko pogorszyło sprawę i rozchwiało budżet kraju.

Przysłowiowym gwoździem do trumny były organizowane w Brazylii Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w 2014 roku, które stały się dla finansów kraju ogromnym obciążeniem.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy nie ma dobrych informacji dla Serbów. W tym roku ich gospodarka skurczy się o 0,5 procent. Średni roczny wzrost do 2017 roku nie powinien przekroczyć 0,29 procent.

Od lat problemem Serbii było bezrobocie i stagnacja na rynku mieszkań. Ze względu na kryzys finansowy część niezbędnych i kosztownych reform została przesunięta na "nieokreśloną przyszłość". Nie jest również tajemnicą, że republiki byłej Jugosławii zmagają się z ogromną korupcją i niewydolnym systemem sprawiedliwości.

Ten rok według prognoz analityków będzie dla Rosji fatalny. PKB spadnie o 2,7 procent, a w ciągu 3 lat przewidywany średni wzrost to zaledwie 0,26 procent.

Główny problem? Gospodarka uzależniona od energetyki i cen paliw, które wyraźnie spadły. To nadwyrężyło budżet zmagający się z sankcjami Zachodu. Wszechobecna korupcja i miliony zmarnowanych rubli również nie pomagają sytuacji państwa.

To niewielkie państwo, znajdujące się na Morzu Karaibskim, w całości jest uzależnione od turystyki. A ta w latach kryzysu - gdy ludzie liczą każdy grosz - zwalnia. Z pewnością mieszkańcom wyspy nie pomogły decyzje linii lotniczych, które ograniczyły liczbę lotów na Saint Lucia. Średni prognozowany wzrost do 2017 to tylko 0,15 procent PKB.

Gospodarka Białorusi jest silnie związana z... gospodarką Rosji. Kiedy "większy brat" przeżywa problemy ekonomiczne, również i Białoruś ma kłopoty. Tak jest właśnie tym razem. W latach 2014-2017 średni wskaźnik PKB spadnie o 0,5 procent.

Libijskie PKB przeżyło prawdziwy wstrząs w ubiegłym roku. Gospodarka skurczyła się aż o 24 procent! Libia w ciągu ostatniej dekady nie narzekała na brak gotówki - głównie ze względu na bogate złoża surowców, jednak pieniądze nie zostały w żaden sposób zainwestowane na rozwój. Dodatkowo od czasu rewolucji z 2011 roku sytuacja polityczna w kraju jest bardzo niestabilna.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy stawia, że od 2014 do 2017 roku wskaźniki PKB spadną o 0,65 procent.

Gospodarka tego kraju w dużej mierze uzależniona jest od cen ropy naftowej. Przemysł energetyczny wytwarza około 12 procent PKB kraju w ciągu roku. Z kolei aż 96 procent dochodów z eksportowanych towarów pochodzi właśnie ze sprzedaży ropy.

Ogromne wydatki budżetowe i łatwy dostęp do kredytów w połączeniu z minimalnym wzrostem płac przyczyniły się do szybkiego wzrostu inflacji, która podskoczyła w ubiegłym roku o prawie 60 procent.

Pierwsze miejsce w zestawieniu najsłabiej rozwijających się gospodarek na świecie zajęła Ukraina. W tym roku gospodarka naszego wschodniego sąsiada skurczy się o ponad 7,5 procent. Perspektywy na kolejne lata również nie są budujące.

Główny powód tak fatalnej kondycji finansowej Ukrainy to oczywiście przedłużający się konflikt na wschodzie kraju. MFW prognozuje, że do 2017 roku średni wskaźnik rozwoju będzie wynosił -2,45 procent.