Nawet 80 tys. osób może wziąć udział w ofercie GPW
Znamy maksymalną cenę akcji GPW oraz liczbę akcji, na jaką będzie mógł się zapisać inwestor indywidualny. Zapisy ruszają już w poniedziałek, a dziś startuje road show warszawskiej giełdy.
Ministerstwo Skarbu Państwa ustaliło maksymalną cenę akcji GPW na 43 zł. Po takiej cenie będą się zapisywać na akcje inwestorzy indywidualni. Oznacza to, że całą spółkę wyceniono na 1,8 mld zł. Wcześniej analitycy typowali, że operator warszawskiego parkietu może być wart 1,5–2 mld zł.
Komisja Nadzoru Finansowego zatwierdziła wczoraj aneks do prospektu zawierającego cenę maksymalną. Oferta publiczna GPW może więc ruszyć pełną parą.
Maksymalnie 100 akcji dla drobnego inwestora
Podobnie jak w przypadku PZU i Tauronu, wprowadzono limit na pojedynczy zapis. Inwestorzy indywidualni będą mogli kupić maksymalnie 100 akcji, a najmniej 10. Oznacza to, że wartość pojedynczego zapisu wyniesie najwięcej 4300 zł, a papierów (bez redukcji) starczy w najlepszym wypadku dla nawet 80 tys. osób. Dla porównania – w ofercie Tauronu na jego akcje zapisało się 230 tys. osób, a na papiery PZU 250 tys. inwestorów.
Zapis opiewający na więcej niż 100 walorów GPW będzie automatycznie zmniejszany. Resort skarbu zdecydował, że do detalu trafi 25 proc. oferowanych akcji. Transza ta może być zwiększona o kolejne 5 proc. oferty. Eksperci wskazują, że pomimo limitów akcje GPW będą się cieszyć dużą popularnością wśród drobnych inwestorów. Ponadto przedstawiciele MSP chcą, aby w ofercie wzięło udział jak najwięcej osób. Wynika więc z tego, że prawdopodobnie dojdzie do powiększenia transzy dla detalu.
W poniedziałek ruszą zapisy
Domy maklerskie (oferującym jest PKO BP) będą przyjmować zapisy na akcje GPW od inwestorów indywidualnych od najbliższego poniedziałku do 27 października (do 23.59). Dzień później zakończy się budowa księgi popytu wśród instytucji (o godz. 17). 29 października Skarb Państwa zdecyduje się na ostateczną cenę sprzedaży akcji, wtedy także ruszy przyjmowanie zapisów od inwestorów instytucjonalnych (będą mieli na to czas do 3 listopada). Niewykluczone, że papiery będą sprzedawane instytucjom drożej niż 43 zł za sztukę.
5 listopada akcje GPW mają się znaleźć na rachunkach drobnych graczy. Debiut spółki zaplanowany jest na 9 listopada.Inaczej niż w przypadku ostatnich dwóch ofert prywatyzacyjnych inwestorzy nie mogą liczyć na specjalne promocje powiązane z faktem zakupu akcji (Tauron oferował obniżki cen prądu, PZU – darmowy pakiet ubezpieczeniowy).
Wzorem poprzednich ofert Skarbu Państwa inwestorzy, którzy wezmą udział w ofercie GPW, przez miesiąc od debiutu będą objęci swego rodzaju ochroną. GPW podpisała bowiem umowę z DM Banku Handlowego oraz DM PKO BP (menedżerowie stabilizujący) w sprawie stabilizacji kursu. Przez miesiąc od debiutu oba podmioty będą mogły (nie musiały) kupować akcje GPW. Pakiet ten przewiduje możliwość zakupu akcji stanowiących do 10 proc. oferty.
Bez inwestorów branżowych w ofercie publicznej
Skarb Państwa sprzedaje niespełna 26,8 mln akcji, co stanowi 63,82 proc. kapitału spółki. Rząd pozostawi sobie około 35 proc. walorów giełdy, co przy specjalnych zapisach statutowych daje mu decydujący wpływ na losy spółki. W ciągu dwóch–trzech lat Skarb Państwa może sprzedać pozostałe udziały operatora warszawskiego parkietu innej giełdzie. Wiele wskazuje na to, że będzie to NYSE-Euronext, który w czerwcu został partnerem strategicznym GPW. Teraz nie zanosi się na to, aby jej akcje kupiła jakakolwiek inna giełda.
- W strukturze transakcji mamy instytucje finansowe, ale nie zamierzamy mieć inwestorów branżowych. Był czas, kiedy próbowaliśmy wyłonić takiego inwestora, postawiliśmy twarde warunki, nie widzimy teraz innych powodów – mówi szef resortu skarbu.
Road show na trzech kontynentach
Oficjalna prezentacja oferty wśród inwestorów rusza w piątek. Przez pierwsze dwa dni w ramach tzw. road show będą się odbywać spotkania z inwestorami instytucjonalnymi w Warszawie.
Potem zarząd GPW i przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa będą rozmawiać z zarządzającymi w europejskich stolicach finansowych – w Londynie, Paryżu i we Frankfurcie, a także w Szwajcarii. Następnie MSP zamierza szukać inwestorów na Bliskim Wschodzie i w USA. - Debiut GPW jest niepowtarzalną okazją do promocji polskiego rynku kapitałowego.
Dlatego też wyznaczyliśmy bezprecedensową liczbę miast, do których chcemy dotrzeć. Chcemy na żywo skonfrontować perspektywy polskiego rynku kapitałowego, tak jak je widzimy, z tym, jak postrzegają je inwestorzy – mówi Krzysztof Walenczak, wiceminister skarbu.
Adam Roguski , Andrzej Kazimierczak , Andrzej Szurek , Anna Koper , Konrad Krasuski
Grzegorz Półkotycki - analityk BZ WBK
Uważam, że GPW jako spółka ma w najbliższej przyszłości umiarkowanie pozytywne perspektywy wzrostu kursu akcji. To specyficzna spółka finansowa – będzie mocno uzależniona od koniunktury. Nawet jeśli strategia zakłada współpracę z NYSE i mocny rozwój segmentu innych instrumentów pochodnych. Część graczy instytucjonalnych może być skuszona dywidendą. GPW wypłaciła jednak 0,6 mld zł zysków z poprzednich lat, więc teraz wysokość dywidendy będzie zależeć od ciężkiej pracy zarządu, żeby pozyskiwać nowe spółki, zwiększać obrót i plasować nowe instrumenty.Ofertę GPW analizowałbym pod kątem tego, jakim jesteśmy rynkiem, jaki jest potencjał jego rozwoju i jak duże jest ryzyko, że GPW utraci status regionalnego centrum przyciągającego spółki polskie i zagraniczne.Jeśli chodzi o alternatywne platformy obrotu, MTF, na razie nasz rynek jest przez nie pomijany. Ponadto od czasu do czasu słychać, że szykowane są urzędowe regulacje, które zmniejszą łatwość i elastyczność działania tych platform i spowodują, że zagrożenie dla
GPW będzie realnie mniejsze.
Piotr Cieślak - Wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych
Publiczną ofertę Giełdy Papierów Wartościowych należy oceniać pozytywnie szczególnie w kontekście dużej możliwości promocji idei inwestowania na rynku kapitałowym. Własną ofertę GPW powinna w jak najszerszym stopniu wykorzystać do edukacji w zakresie inwestycji giełdowych. Uwzględniając ostatnie udane debiuty spółek Skarbu Państwa, oferta GPW może zachęcić do kupna akcji nie tylko osoby, które już aktywnie inwestują na rynku i zarobiły na innych ofertach, ale także te, które dotychczas z boku przyglądały się emisjom akcji. Można przypuszczać, że oferta GPW spotka się z dużym odzewem, przynajmniej nie mniejszym niż w przypadku poprzednich dużych ofert. Ograniczenie dla drobnych inwestorów w zakresie liczby kupowanych akcji raczej nie będzie działało zniechęcająco. Z naszych analiz wynika, że średni portfel inwestora giełdowego wart jest od dziesięciu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Dlatego nawet stosunkowo niewielki pakiet, jaki będzie można objąć w ramach oferty GPW, powinien być z ich punktu widzenia
wart uwagi. To, czy się na akcjach zarobi, jest już w dużej mierze uzależnione od ostatecznej ceny, po jakiej będą sprzedawane. A tego jeszcze nie wiemy.
Paweł Kozub - Analityk Unicredit CA IB
W perspektywie krótko- czy średnioterminowej GPW zachowa pozycję monopolistyczną. Dopóki nie pojawi się nowy system transakcyjny, który przyciągnie większą liczbę inwestorów zagranicznych, ryzyko, że na polski rynek wejdą MTF (wielostronne systemy obrotu – red.), jest relatywnie niskie.Ponad 75 proc. przychodów giełdy generuje obrót akcjami i derywatami. Z pewnością dynamicznie będzie się rozwijał obrót derywatami, gdyż obecnie są to praktycznie tylko kontrakty futures na WIG20. Duży potencjał widzę również w rynkach NewConenct i Catalyst. Ich udział w przychodach będzie jednak nadal relatywnie niewielki.Widoki na przyszłość Giełdy Papierów Wartościowych są korzystne także ze względu na potencjalnie dobre perspektywy związane ze wzrostem średniej dziennej wartości obrotów. Ważnym wydarzeniem będzie wprowadzenie w miejsce WARSET-u nowego systemu transakcyjnego – UTP. Przyciągnie on zapewne nowych inwestorów zagranicznych wykorzystujących bardziej zaawansowane strategie inwestycyjne (np. high frequency
trading).
Mocne i słabe strony GPW
Dynamika rozwoju - Na warszawskim parkiecie w ostatnich latach pojawiło się sporo spółek, co wpływa na wzrost przychodów z tytułu opłat pobieranych od emitentów. Zwiększa to również kapitalizację giełdy i aktywizuje handel.
Baza inwestorów - Napływ kapitału z funduszy emerytalnych, co umożliwia przeprowadzanie dużych ofert publicznych.
Otoczenie makroekonomiczne - Solidne fundamenty polskiej gospodarki zachęcają inwestorów zagranicznych do handlowania akcjami spółek z warszawskiego rynku.
Nowe projekty - GPW zamierza uruchomić handel energią elektryczną i rozwijać obrót instrumentami dłużnymi w ramach Catalyst. Pozwoli to na dywersyfikację biznesu w 50 proc. uzależnionego od akcji.
Powiązania z KDPW - 33,3 proc. akcji Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych pozwala giełdzie kontrolować zasady rozliczania transakcji. Niewystarczająca dywersyfikacja - Połowa przychodów giełdy pochodzi z opłat związanych z obrotem na rynku kasowym. Z kolei przychody z rynku derywatów są mocno uzależnione od obrotu jednym instrumentem (kontrakty na WIG20).
Konkurencja ze strony MTF - Większość ekspansywnych w ostatnim czasie alternatywnych platform obrotu (tzw. MTF) nie rozszerzyła jeszcze swojej działalności na Polskę i Europę Środkowo-Wschodnią. Opłaty pobierane przez MTF są znacznie niższe niż w przypadku GPW. Wejście tych platform do Polski mogłoby wpłynąć na spadek obrotów na giełdzie w Warszawie.
Mało konkurencyjny Warset - Wydajność i szybkość działania obecnego systemu transakcyjnego (Warset) nie jest konkurencyjna w porównaniu z innymi dużymi giełdami europejskimi. GPW planuje wdrożyć nową platformę, którą kupi od NYSE Euronext. Spółka zaznacza jednak w prospekcie, że kłopoty z uruchomieniem tej platformy negatywnie wpłyną na wyniki.