Nie chcą budować Stadionu Narodowego
Coraz więcej osób zatrudnionych przy budowie Stadionu Narodowego rezygnuje z pracy - alarmuje "Rzeczpospolita". Twierdzą, że mało zarabiają, a na pensję czekają nawet trzy miesiące.
Miesiąc temu na Stadionie Narodowym postanowili zastrajkować zbrojarze, którzy przez dwa miesiące nie otrzymywali wypłaty. Teraz strajkiem grożą operatorzy dźwigów. Skarżą się na niskie zarobki - otrzymują jedynie 10 złotych za godzinę.
"Rzeczpospolita" pisze o problemach zatrudnionych u podwykonawców zajmujących się konstrukcją areny. Pracują bez umów, a na pensję czekają kilka miesięcy.
Nieprawidłowości na stadionie wykryła też kontrola Okręgowego Inspektoratu Pracy. Zarzuca Generalnemu Wykonawcy, że zatrudniał ludzi mało wykwalifikowanych i bez wykształcenia, a czasem budowlańcy pracowali bez pisemnych umów.
Generalny wykonawca stadionu konsorcjum Alpine -BG SA - Hydrobudowa Polska SA zapewnia, że panuje nad sytuacją, a tego typu przypadki są incydentalne i nie mają wpływu na postępy w budowie - pisze "Rzeczpospolita".