Nie chcą Wuhan u siebie na wsi. Spór o prywatną inwestycję

Władze Sulechowa potwierdziły, że inwestor zgłosił się także do starostwa w Zielonej Górze. Jak przekazał naczelnik wydziału architektury i budownictwa Zdzisław Radczyc, procedura została wstrzymana na wniosek firmy, a jej odwieszenie jest możliwe w określonym terminie - informuje portal lokalnego Radia Zachód.

Mieszkańcy Cigacic sygnalizują ryzyka dla bezpieczeństwa sanitarnego i kompletują dokumenty do rejestracji stowarzyszenia, które miałoby ich reprezentować w ewentualnym sporze z inwestorem. Obawy budzi fakt, że inwestorem nie jest podmiot państwowy.

Zielonogórskie starostwo prowadziło sprawę decyzji administracyjnej. Według Zdzisława Radczyca, inwestor wnioskował o zawieszenie postępowania. Urzędnik podkreślił, że ponowne uruchomienie procedury jest możliwe w granicach wyznaczonego terminu.

Jak czytamy na portalu gazetalubuska.pl, burmistrz Sulechowa Wojciech Sołtys spotkał z przedsiębiorcą.

Przedstawiliśmy wątpliwości mieszkańców oraz zaproponowaliśmy rozważenie innej, bardziej odpowiedniej lokalizacji. Do dzisiaj gmina nie otrzymała odpowiedzi w tej sprawie. Podkreślam, że każda inwestycja realizowana na terenie gminy Sulechów musi być zgodna z obowiązującym planem zagospodarowania przestrzennego. W tym przypadku kluczową kwestią jest ustalenie, czy planowany obiekt ma charakter usługowy, czy produkcyjny – od tego zależy możliwość jego lokalizacji. Gmina nie prowadzi w tej sprawie postępowania. Wniosek o wydanie decyzji pozwolenia na budowę jest rozpatrywany na poziomie starostwa powiatowego – mówi cytowany przez portal regionalnego dziennika.

Na zebranie przyszło 18 mieszkańców Cigacic. Złożono także wniosek do Krajowego Rejestru Sądowego o rejestrację stowarzyszenia, aby móc działać w sposób formalny. Podkreślają, że ich celem jest zapobieżenie sytuacji podobnej do tej z Wuhan, z którym kojarzą początek pandemii COVID-19 - pisze portal "Gazety Lubuskiej".

Źródło: zachod.pl, gazetalubuska.pl