WAŻNE
TERAZ

Będzie podwyżka płacy minimalnej. Rząd zdecydował

Niemcy kontra polscy pracownicy

Niemcy prowadzą negocjacje z rządem Polski,
dotyczące powstrzymania napływu polskich pracowników, pozorujących
prowadzenie samodzielnej działalności gospodarczej, która jest legalna, a w rzeczywistości zatrudnianych nielegalnie przez niemieckich przedsiębiorców - podał niemiecki dziennik "Die Welt".

Według gazety, sekretarz stanu w niemieckim ministerstwie gospodarki Gerd Anders poinformuje w środę na posiedzeniu rządu o przebiegu rozmów w Polsce.

Strona niemiecka zabiega przede wszystkim o to, by władze Polski zajęły się sprawą polskich rzeźników, którzy oferują w Niemczech swoje usługi w zamian za niskie wynagrodzenie. Nie obowiązują ich ograniczenia, wynikające z przepisów okresu przejściowego na swobodny przepływ pracowników, ponieważ działają formalnie jako samodzielne firmy.

Zdaniem niemieckiego rządu, polscy pracownicy pozorują jedynie działalność gospodarczą. Ich działalność spowodowała zwolnienie kilku tysięcy niemieckich pracowników - czytamy w "Die Welt".

Niemcy zamknęły do 2011 r. swój rynek pracy dla pracowników z Polski i innych nowych krajów Unii Europejskiej. Ograniczenia te nie dotyczą osób, które chcą założyć własną firmę i prowadzą indywidualną działalność gospodarczą.

Zastępca rzecznika niemieckiego rządu Thomas Steg zapowiedział w poniedziałek, że rząd przedstawi najpóźniej na początku maja całościowy plan zwalczania płacowego i socjalnego dumpingu na niemieckim rynku pracy.

Rzeczniczka ministerstwa gospodarki Sabine Maas poinformowała, że jej resort bada zasadność rozszerzenia na inne branże ustawy o delegowaniu pracowników zagranicznych do pracy w branży budowlanej w Niemczech. Zobowiązuje ona pracodawców zatrudniających obcokrajowców do wynagradzania ich zgodnie w niemieckimi umowami zbiorowymi.

Niemieckie władze chcą w ten sposób ograniczyć konkurencję ze strony taniej siły roboczej z krajów Europy Środkowej i Wschodniej.

Z doniesień niemieckiej prasy wynika, że np. pracownicy rzeźni zastępowani są przez kilkakrotnie tańszych pracowników z Polski, Czech i Słowacji. W ten sposób pracę straciła w minionych miesiącach połowa z 60 tys. Niemców zatrudnionych w przemyśle mięsnym.

Jacek Lepiarz

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października
Znaleźli pozostałości ważnego zamku? Sensacyjne odkrycie na Warmii
Znaleźli pozostałości ważnego zamku? Sensacyjne odkrycie na Warmii
Likwidują przedszkole w trakcie roku. Rodzice oburzeni
Likwidują przedszkole w trakcie roku. Rodzice oburzeni
Organizator rodeo idzie do sądu. "Straciliśmy milion złotych"
Organizator rodeo idzie do sądu. "Straciliśmy milion złotych"
Babcia zajęła jej mieszkanie. Walczyła o nie w sądzie przez lata
Babcia zajęła jej mieszkanie. Walczyła o nie w sądzie przez lata
Śląski gang rozbity. Zabezpieczono tysiące nielegalnych papierosów
Śląski gang rozbity. Zabezpieczono tysiące nielegalnych papierosów
Coraz mniej dzieci, coraz większe wydatki. Polacy nie oszczędzają
Coraz mniej dzieci, coraz większe wydatki. Polacy nie oszczędzają
Rewolucja zacznie się za dwa tygodnie. Oto co musisz wiedzieć
Rewolucja zacznie się za dwa tygodnie. Oto co musisz wiedzieć
Nawet 1500 zł kary. Tak może się skończyć jazda ciągnikiem po ulicy
Nawet 1500 zł kary. Tak może się skończyć jazda ciągnikiem po ulicy