Nowa metoda oszustów. W taki sposób okradają seniorów
Para seniorów z Koszalina padła ofiarą oszustwa. Kobiety podające się za pracownice przychodni ukradły z mieszkania 86-latki i 91-latka wszystkie oszczędności. Policja apeluje do osób starszych o ostrożność wobec nieznajomych.
Jak poinformowała nadkomisarz Monika Kosiec, rzeczniczka koszalińskiej policji, fałszywe medyczki twierdziły, że przeprowadzają badania domowe u osób starszych. – Ich wygląd, sposób mówienia i zachowanie nie wzbudziły podejrzeń gospodarzy, którzy zgodzili się wpuścić je do domu – powiedziała nadkom. Kosiec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O włos od tragedii w Olsztynie. Z sufitu spadło prawie pół tony gruzu
Seniorzy wpuścili do mieszkania fałszywe medyczki
Według relacji poszkodowanych, kobiety zdobyły ich zaufanie. Wypytywały o zdrowie, wykazywały zainteresowanie ich samopoczuciem i przeprowadzały pozorowane badania.
W trakcie rozmowy dopytywały również o przyjmowane leki i posiadane środki finansowe. Gdy jedna z nich zajmowała się rozmową z gospodarzami, druga w tym czasie plądrowała mieszkanie.
Dopiero po ich wyjściu seniorzy zauważyli, że zniknęły wszystkie oszczędności, czyli 270 tys. zł. O sprawie powiadomili policję.
Prowadzimy intensywne czynności dochodzeniowe. Według zeznań pokrzywdzonych kobiety były w wieku około 40-45 lat. Jedna miała na twarzy maseczkę ochronną, co niestety dodatkowo utrudnia sporządzenie jej rysopisu – przekazała nadkom. Kosiec.
Koszalińska policja apeluje do seniorów o niewpuszczanie do domu obcych osób, o sprawdzenie ich tożsamości w instytucji, za której pracowników się podają. Pytania o zgromadzone oszczędności i kosztowności zawsze powinny wzbudzić czujność. Urzędnicy czy pracownicy medyczni nie mają prawa ich zadawać.