Nowe banki zapolują na polskich klientów
Tysiące nowych miejsc pracy powstanie dla bankowców. Natomiast klienci banków, i ci bardziej zamożni, i ci skromniej sytuowani, zyskają większą możliwość wyboru. To efekt wejścia do Polski nowych instytucji finansowych.
Działalność przez przedstawicielstwo rozpoczyna na naszym rynku austriacki bank Sal. Oppenheim. Zamierza walczyć o portfele bogatszych Polaków oraz firm rodzinnych.
_ Chcemy pomagać rodzinom w zarządzaniu ich oszczędnościami _ - mówi Robert Czajkowski, dyrektor Sal. Oppenheim w Polsce. _ Oferujemy lokowanie w fundusze otwarte i specjalistyczne, produkty strukturyzowane, waluty, ale także w nieruchomości, w tym nieruchomości za granicą _ - wylicza.
Wprawdzie szefowie spółki deklarują, że weszli do Polski, dlatego że nasza gospodarka szybko się rozwija i rośnie klasa średnia. Jednak zaraz dodają, że wedle oceny ich i konkurencji w naszym kraju jest już ok. 7 tys. rodzin z oszczędnościami powyżej 1 mln euro (ok. 3,5 mln zł), i to na ich portfele mają największą chrapkę. Bank jako jedyny z nowo wchodzących nie zamierza rozwijać w Polsce sieci placówek i zatrudniać dużej grupy pracowników. Klientów w inwestowaniu mają wspierać doradcy z Wiednia.
Zupełnie inaczej rzecz się ma z Alior Bankiem, kontrolowanym przez włoski fundusz Carlo Tassara. Ta instytucja zgodę od Komisji Nadzoru Finansowego dostała w ostatni piątek. Rozpocznie działalność w drugiej połowie roku. Ofertę ma zamiar kierować do klientów indywidualnych i do małych oraz średnich firm. Zaoferuje przede wszystkim kredyty. Zarząd deklaruje, że będą konkurencyjne w stosunku do obecnej oferty na rynku. I najprawdopodobniej można mu wierzyć. Jak wskazują ostanie przykłady, m.in. Polbanku EFG, który ruszył klika miesięcy temu, produkty nowych graczy są zwykle i tańsze, i lepiej dostosowane do potrzeb klientów niż zadomowionych na rynku banków.
Start Aliora już przygotowuje 270 menedżerów. Jednak w ciągu trzech lat spółka chce pozyskać 3,5 tys. bankowców. Głównie specjalistów kredytowych i doradców klientów. Zatrudnienie znajdą w 400 placówkach samego banku oraz w 400 agencjach. Mają pozyskać na początek przynajmniej milion klientów.
Ponad tysiąc osób w ciągu trzech lat zatrudni także najprawdopodobniej Allianz Bank, należący do grupy ubezpieczeniowej Allianz. Spółka zamierza otworzyć 200 placówek, w tym niemal 90 centrów hipotecznych. Także wystartuje w drugiej połowie roku. Podobnie jak konkurent, nastawia się na pozyskiwanie klientów indywidualnych. Chce ich przyciągnąć kredytami hipotecznymi i gotówkowymi oraz kartami kredytowymi.
Najmniej znane są plany maleńkiego BWE, który od niedawna ma nowego inwestora. Został nim fundusz Innova. Bank ma też nowy zarząd, na którego czele stanął Mariusz Karpiński, twórca na naszym rynku potęgi GE Money Banku. W tej chwili spółka ma sześć placówek, ale sądząc po dotychczasowych dokonaniach Karpińskiego, na pewno działalność rozwinie na cały kraj. Również będzie walczyć o klientów detalicznych kredytami - zapewne gotówkowymi i hipotecznymi, być może też ratalnymi. Zapowiada także, że będą to konkurencyjne produkty. Jak bardzo - o tym zawsze decydują klienci - którzy kupią ofertę lub nie.
Beata Tomaszkiewicz
POLSKA Gazeta Krakowska