Nowe zasady w kawiarniach. Nie wszystkim są na rękę
Warszawskie kawiarnie wprowadzają strefy bez laptopów, co spotyka się z mieszanymi reakcjami klientów. Zmiany mają na celu poprawę komfortu gości, ale nie wszyscy są zadowoleni z nowych zasad.
Kilka warszawskich kawiarni, w tym Ministerstwo Kawy i STOR Cafe, zdecydowało się na wprowadzenie stref bez laptopów. Ma to na celu zapewnienie przestrzeni dla klientów szukających miejsca na spokojną kawę.
Właściciele kawiarni tłumaczą, że decyzja wynika z potrzeby zrównoważenia potrzeb różnych gości. Krzysztof Rzyman z STOR Cafe podkreśla, że kawiarnie powinny być miejscem spotkań, a nie tylko przestrzenią do pracy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jaja cała dobę. Nietypowa maszyna na wrocławskim osiedlu
Jednak nie wszyscy klienci są zadowoleni z nowych zasad. W niektórych lokalach oznaczenia stref są nieczytelne, co prowadzi do nieporozumień. Mimo to, właściciele nie planują zaostrzenia restrykcji, wierząc, że obecne rozwiązania są wystarczające.
W jednej z kawiarni, gdzie wprowadzono podobne zakazy, jak mówi obsługa, raz ktoś próbował nas przekonać, że duży tablet z klawiaturą to przecież technicznie nie jest laptop - o czym pisaliśmy na łamach WP Finanse.
Dr Jolanta Tkaczyk, profesor Akademii Leona Koźmińskiego z Katedry Marketingu, wyjaśniała w rozmowie z WP Finanse, że wprowadzanie w kawiarniach stref bez laptopa jest przykładem podejścia skoncentrowanego na projektowaniu doświadczeń klienta, określanego jako experience economy.
Podkreśla też, że lokale coraz częściej oferują nie tylko sam produkt, czyli kawę, ale też atmosferę i warunki sprzyjające autentycznym spotkaniom, rozmowom oraz chwilom spędzanym offline. Właściciele przyznawali, że jest to również reakcja na zjawisko overstayingu, a decyzja o tworzeniu takich stref ma poprawić rentowność i zwiększyć przychody. Zwracała też uwagę, że chodzi o dostosowanie się do oczekiwań klientów szukających miejsc bardziej społecznych niż coworkingowych.
Jej zdaniem, jeśli kawiarnia buduje wizerunek wokół jakości relacji, uważności i bycia "tu i teraz", strefa bez laptopa wzmacnia ten przekaz. W czasach cyfrowego przebodźcowania wielu konsumentów świadomie poszukuje przestrzeni sprzyjającej kontaktowi offline, bliskości i skupieniu. Według profesor, dobrze zaprojektowana strefa "laptop free" może zwiększać zadowolenie części klientów oraz wyróżniać lokal na coraz bardziej konkurencyjnym rynku gastronomicznym.
Limity w Austrii
Wprowadzenie limitów czasowych w restauracjach w Salzburgu to krok, który ma na celu poprawę jakości obsługi i efektywne zarządzanie miejscami w lokalach, szczególnie w okresach wzmożonego ruchu.
W poprzednich latach zdarzało się, że goście przesiadywali w restauracjach w Austrii zbyt długo, co prowadziło do opóźnień dla kolejnych rezerwacji. W skrajnych przypadkach nowi klienci musieli czekać nawet kilkadziesiąt minut na wolny stolik.
W związku z tym, jak podaje PAP, w tym roku coraz więcej restauracji w Salzburgu decyduje się na wprowadzenie limitów czasowych dla swoich gości. Dwie godziny to standardowy czas, jaki klienci mogą spędzić przy stoliku. Decyzja ta jest odpowiedzią na problemy z dostępnością miejsc w sezonie festiwalowym.
Aby uniknąć nieporozumień, restauratorzy wprowadzili domyślny limit czasu przy rezerwacjach online. Klienci mogą jednak zaznaczyć chęć przedłużenia pobytu, co pozwala na elastyczność w planowaniu wizyt.