Nowy abonament już niedługo. Zobacz, co cię czeka
Nowelizacja przepisów o abonamencie radiowo-telewizyjnym trafiła już do Sejmu i w środę czeka ją pierwsze czytanie. A to oznacza, że do wejścia w życie nowego prawa już coraz bliżej. Przypominamy, co każdy musi o nich wiedzieć. Szczególnie, że abonamentu nie płaci grubo ponad połowa Polaków.
Zasady są proste: każdy musi zarejestrować telewizor oraz radio. Pod tym względem jednak nic się nie zmienia. Tyle, że po wejściu w życie nowych przepisów trudniej będzie się od tego obowiązku uchylić.
A do tej pory Polacy udawali, że płacić nie muszą. I to całkiem skutecznie. Jak czytamy w uzasadnieniu ustawy - z obowiązku wywiązywało się zaledwie 13 proc. gospodarstw domowych i 12 proc. firm. I państwo nic nie mogło z tym zrobić, bo nie potrafiło udowodnić, że ci którzy nie płacą, rzeczywiście mają w domu telewizor lub radio.
Już nikt nie uniknie płacenia. Zobacz, co oznaczają nowe przepisy abonamentowe
Nowe przepisy taką kontrolę umożliwiają. Pomogą w tym operatorzy telewizji kablowych i satelitarnych, którzy będą mieli obowiązek (który zresztą bardzo im się nie podoba) informowania Poczty Polskiej o swoich klientach. Założenie jest proste - kto ma telewizję płatną, ten musi mieć telewizor. Więc i abonament ma zapłacić.
Sposobu ucieczki już nie będzie. Unikać płacenia będą mogli tylko ci, którzy płatnej telewizji nie mają. Wtedy nadal mogą utrzymywać, że nie mają w domu telewizora.
#
Skoro i tak nie da się uciec przed płaceniem, można telewizor zarejestrować samodzielnie. Bez donosu ze strony platformy cyfrowej. Można to zrobić na poczcie. Wystarczy wypełnić formularz i odbiornik jest zarejestrowany.
Wygodniej jednak będzie załatwić sprawę bez wychodzenia z domu - elektroniczny formularz jest dostępny na stronie Poczty Polskiej. Po wypełnieniu go wystarczy czekać na przesyłkę, podpisać formularz, włożyć go do dołączonej koperty i wysłać do nadawcy.
#
Sposobów na opłacenie jest wiele. Można to zrobić tradycyjnie na poczcie, wypełniając druk przelewu, ale wygodniej będzie przez internet. Tu też mamy do wyboru stronę Poczty Polskiej albo tradycyjny przelew bankowy.
Żeby go jednak zrobić, trzeba jednak znać indywidualny numer konta, na który mamy wysłać pieniądze. Ten otrzymuje się po rejestracji odbiornika - zawiera on indywidualny numer, nadawany każdemu z osobna.
#
Jeszcze kilka miesięcy temu władze zapewniały, że skoro płacić mają wszyscy, to kwota abonamentu zostanie obniżona. Nic z tych rzeczy. Pod koniec maja Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji opublikowała stawki na 2018 rok.
Będą one wynosiły dokładnie tyle samo, ile do tej pory. Za radio zapłacić trzeba będzie 7 zł miesięcznie, a za radio i telewizor - 22,70 zł. Chyba że zapłacimy za kilka miesięcy od razu, wtedy stawki są nieco niższe.
#
Choć jeden z zapisów art. 2 ustawy wskazuje, że "opłatę abonamentową uiszcza się za każdy odbiornik radiofoniczny i telewizyjny", to w rzeczywistości aż tak źle nie jest.
Wyjątek stanowią bowiem gospodarstwa domowe. W ich przypadku wystarczy jeden abonament za wszystkie odbiorniki w domu. Co więcej, wliczone jest w to również radio w samochodzie (bo za nie również trzeba zapłacić).
#
Nowych regulacji obawiają się ci, którzy odbiornik zarejestrowali przed laty, ale obowiązku płacenia nie spełniły. Może się bowiem okazać, że władza (która do poboru abonamentu podchodzi bardzo poważnie) zażąda od nich zaległych wpłat. A te mogą iść w tysiące złotych. Plus odsetki oczywiście.
Dla takich osób jest dobra informacja. Nowe przepisy przewidują abolicję, ale pod jednym warunkiem. Żeby dług abonamentowy został umorzony, trzeba zapłacić przynajmniej za pół roku z góry. Są na to trzy miesiące od wejścia w życie znowelizowanej ustawy.
#
Stanie się dokładnie to samo, co po niezapłaceniu podatku, kary czy mandatu. Rusza postępowanie egzekucyjne i pieniądze prędzej czy później zostaną przez państwo odzyskane - choćby poprzez zajęcie wynagrodzenia.
Niepłacony abonament przedawnia się tak, jak podatki. Trzeba więc odczekać 5 lat. Jeśli poczta upomni się wcześniej, to można szykować się do zapłacenia nawet 1,5 tys. zł zaległej daniny.
Co więcej, za niezarejestrowanie odbiornika należy się również kara. Wynosi ona 30-krotność opłaty abonamentowej.