O kasie cicho sza… Utajnianie płac – komu i do czego potrzebne?

Uwielbiamy rozmawiać o zarobkach, ale… o cudzych

O kasie cicho sza… Utajnianie płac – komu i do czego potrzebne?
Źródło zdjęć: © ˆ 12_tribes - Fotolia.com

06.02.2014 | aktual.: 06.02.2014 14:53

Uwielbiamy rozmawiać o zarobkach, ale… o cudzych. Zapytany, ile zarabia, polski pracownik na ogół wykręca się albo odmawia odpowiedzi. Dlaczego? Według opinii socjologów tymi, którzy zarabiają mało, kieruje często wstyd. Natomiast tymi z większą pensją – obawa przed zawiścią gorzej uposażonych. Niektórzy tłumaczą też, że zobowiązali się, iż nie zdradzą wysokości zarobków nawet współpracownikom, a co dopiero komuś spoza firmy.

To prawda, pracodawcom w umowach zdarza się umieszczać klauzulę o tajności wynagrodzeń. Wśród ekspertów przeważa jednak opinia, że nie mają oni prawa karać pracownika za wyjawienie, ile zarabia. Jak pracodawcy argumentują stawianie takich wymagań?

Podkupywanie fachowców

Nie jesteśmy Norwegią, gdzie dane o zarobkach wszystkich obywateli każdy może znaleźć sobie w Internecie. Wysokość płac podwładnych to dla szefów polskich firm po prostu część wiedzy o ich przedsiębiorstwie – wiedzy pilnie strzeżonej przed konkurencją. Ich zdaniem, nie ma najdrobniejszego powodu, by inni dowiedzieli się, ile są oni w stanie zapłacić zatrudnianym przez siebie fachowcom. Taka wiedza prowadzi przecież do ryzyka podkupywania najlepszych pracowników, oferowania im o te przysłowiowe parę złotych więcej – a więc do działania na szkodę ich firmy.

Ukrywanie nieprawidłowości

Kodeks pracy stanowi, iż pracownicy wykonujący prace, do których potrzeba porównywalnych kwalifikacji, doświadczenia, a także odpowiedzialności i zaangażowania, mają prawo do jednakowego wynagrodzenia. Jeśli takiego nie otrzymują, może istnieć podejrzenie nieprawidłowości w systemie wynagrodzeń. Wystąpi ono, jeśli pracodawca nie będzie umiał wytłumaczyć różnic w wynagrodzeniu dwóch pracowników. Aby jednak mogło dojść do takiej sytuacji, wynagrodzenie nie może być utajnione – pracownik musi wiedzieć, ile „ten drugi” zarabia. Prawnicy podkreślają, iż klauzula poufności może niekiedy sprzyjać naruszeniu równego traktowania osób zatrudnionych.

Kondycja firmy

Istnieje też pogląd, iż wysokość płac specjalistów może wskazywać na kondycję firmy. Nie zawsze jest on zgodny z prawdą – zwłaszcza w ostatnich, kryzysowych latach każdy bez trudu może wskazać globalne firmy, które mimo fatalnego stanu finansów płaciły swoim menedżerom niebotyczne gaże. Na pewno o kondycji zakładu może też mówić fakt, iż od dawna nie było tam podwyżek, albo to, że wręcz wysokość tamtejszych zarobków spadła. Po co konkurenci mają o tym wszystkim wiedzieć? Klauzula tajności zarobków ma więc być dla pracodawców formą zabezpieczenia, nawet jeśli firma trzyma się mocno.

Zbyt długi i niecelowy proces rekrutacji

Firma X płaci pracownikom średnio 4 tys. zł, podczas gdy inne zakłady tej branży w tym samym regionie oferują o 500 zł mniej. Fakt ten jest powszechnie znany. Do czego musi doprowadzić taka sytuacja przy prowadzeniu przez tę firmę szerszej akcji rekrutacyjnej? Zdaniem wielu pracodawców, do niecelowego z punktu widzenia firmy powiększenia liczby aplikujących. Wśród kandydatów siłą rzeczy pojawi się więcej osób niemających odpowiednich kompetencji, skuszonych jedynie wysokością wynagrodzenia. A związane z tym przedłużenie procesu rekrutacyjnego może zakłócić sprawne funkcjonowanie firmy.

Zawyżanie oczekiwań

Obecnie jedyne źródła podające powszechnie dostępne informacje o wysokości wynagrodzeń to raporty różnych instytucji i serwisów branżowych. Podawane przez nie dane są jednak uśrednione, a co za tym idzie, w wielu przypadkach zawyżają płace. Wprowadza to niezadowolenie wśród kandydatów, którzy bardzo często właśnie na takich raportach opierają swoje oczekiwania. A później okazuje się, że podawana średnia płaca w firmie – 3 tys. zł – w praktyce dla wielu stanowisk wynosi zaledwie 2 tys., w dodatku brutto, i to nie od razu, a po kilku latach pracy. Taka sytuacja na pewno nie przynosi firmie miana wiarygodnego pracodawcy.

Mit firmy, która dobrze płaci

Na rynku istnieją też firmy mające opinię liderów, jeśli chodzi o wysokość oferowanych płac – opinię nie do końca zasłużoną. Zdarza się, iż wysokie gaże otrzymują w nich tylko niektórzy fachowcy – ci z długim stażem, albo zatrudnieni tylko w niektórych działach. Bywa i tak, że firma niegdyś płaciła nieźle, ale taki stan rzeczy należy już do przeszłości, jednak z rozmaitych powodów wiedza o tym nie została szeroko rozpowszechniona. Podobna opinia może jednak w wymierny sposób przekładać się na pozycję przedsiębiorstwa na rynku, dlatego pracodawcy będzie zależało na jej utrzymaniu, jak długo się da.

TK,MA,WP.PL

finansewynagrodzeniapensja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (103)